Wszyscy zagraniczni piłkarze odejdą z Krasnodaru? Zainspirował ich Grzegorz Krychowiak
Świat sportu nie pozostał bierny na inwazję jaka ma miejsce na Ukrainie. Wielu sportowców z różnych dyscyplin jednoznacznie potępiło Władimira Putina oraz rosyjską inwazję. Również wszelakie federacje sportowe postanowiły zareagować i wiele z nich wyklucza Rosję z rozgrywanych zawodów. Rosja oraz drużyny z niej pochodzące nie wystąpią m.in. w rozgrywkach europejskich w piłce nożnej, w zawodach narciarskich, a także wykluczone zostały z Europejskiej i Światowej Federacji Siatkówki.
Nieco inaczej sytuacja wygląda jeśli chodzi o sport w samej Rosji. Tutaj reakcji do niedawna jeszcze próżno było szukać. Trudno się też dziwić, gdyż zawodnicy, którzy występują w rosyjskich drużynach mogliby narazić się na niemałe konsekwencje gdyby poparli Ukrainę. Wyjątkiem od tej sytuacji ma być Grzegorz Krychowiak.
Polski zawodnik występuje w ekipie FK Krasnodar zaledwie niecały rok, lecz bardzo szybko wypracował sobie bardzo silną pozycję w drużynie. Pomocnik pełni w klubie nawet rolę kapitana, co tym bardziej oznacza, że koledzy-zawodnicy darzą go ogromnym szacunkiem. Nie bez znaczenia jest także sama kariera zawodnika – Krychowiak w trakcie niej zwyciężał w międzynarodowych turniejach, a do tego występował w topowych europejskich klubach.
Według jednego z lepiej poinformowanych rosyjskich dziennikarzy sportowych, Iwana Karpowa, polski zawodnik zorganizował zebranie zagranicznych zawodników ekipy Krasnodaru. Polak w trakcie tego spotkania miał przekonać swoich kolegów z drużyny, że w związku z inwazją Rosji na Ukrainę powinni oni opuścić drużynę.
Rosyjskie media podają, że decyzja została podjęta jednogłośnie i teraz wszyscy piłkarze chcą rozwiązać kontrakt z rosyjską drużyną. Potwierdza to fakt, że w trakcie środowego treningu drużyny nieobecni byli wszyscy zagraniczni piłkarze.
Czy Grzegorz Krychowiak stanie się symbolem dla innych zagranicznych piłkarzy grających w rosyjskich klubach piłkarskich? Jest to prawdopodobne, do tej pory słyszeliśmy tylko o przypadkach, w których trenerzy opuszczali rosyjskie drużyny z powodu wojny na Ukrainie. Za przykładem Grzegorza Krychowiaka może natomiast podążyć wielu piłkarzy.