Pep Guardiola wściekły na sędziów. “To jest właśnie Anfield od 4-5 lat”
Wczorajsze starcie pomiędzy Manchesterem City a Liverpoolem było pełne emocji. Mimo tego, że zobaczyliśmy tylko jednego gola, to fani nie mogli narzekać na nudę.
Zobacz też: Premier League wraca już w ten piątek! Jak będzie wyglądać Top6 w sezonie 2022/23?
Również ze stwierdzeniem “zobaczyliśmy tylko jednego gola” można dyskutować, a na pewno zrobił to po spotkaniu szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola.
Zobacz też: Haaland zniknie z Premier League? Powstała kuriozalna petycja
Na początku drugiej połowy, w 53 minucie meczu piłkę do bramki Liverpoolu wpakował Phil Foden, lecz VAR dopatrzył się w tej sytuacji przewinienia. Erling Haaland miał w tej samej akcji faulować Fabinho i w efekcie gol nie został uznany. Z tym zdecydowanie nie zgadza się Pep Guardiola, który powiedział wiele cierpkich słów o pracy arbitrów.
Sędziowie sprzyjają Liverpoolowi na Anfield? Tak twierdzi Guardiola
Hiszpański trener stwierdził, że od 4-5 lat “to właśnie jest Anfield” jednocześnie zarzucając arbitrom, że od tego czasu czynnie wspierają oni Liverpool w meczach na swoim boisku.
Guardiola zarzucał sędziemu nieścisłość w decyzjach. Stykowa sytuacja, w której Erling Haaland posadził na ziemię Fabinho była zdaniem Hiszpana zgodna z przepisami. Trener Manchesteru City zauważył, że takich sytuacji było w tym meczu wiele, ale gdy w grę wchodziła bramka dla Manchesteru City, to był to faul.
Ostatecznie to The Reds zwyciężyli to spotkanie po świetnym golu Mohameda Salaha. Porażka ta oznacza, że Manchester City traci już 4 punkty do lidera tabeli – Arsenalu.