Antonin Hajek nie żyje. Czeskiego skoczka narciarskiego szukano ponad 4 miesiące
Był nadzieją czeskich skoków i jednym ze stałych bywalców Pucharu Świata. Po dobrym okresie dla czeskich skoków narciarskich za sprawą Jakuba Jandy, każdy spodziewał się, że to właśnie Hajek będzie jego następcą.
Antonin Hajek występował w zawodach Pucharu Świata od sezonu 2003/04 aż do sezonu 2014/15. Jego najlepszym sezon miał miejsce w latach 2009/2010.
Zobacz też: Dyrektor Pucharu Świata z szalonym pomysłem. Skoki Narciarskie będą odbywać się w Dubaju?
To właśnie wtedy czeski zawodnik wszedł na wyżyny swoich możliwości i ostatecznie zajął 23 miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Hajkowi raz nawet udało się otrzeć o miejsce na podium, gdy w Bad Mittendorf uplasował się na czwartej pozycji.
Czeski związek narciarski poinformował o śmierci Hajka
Historia rekordzisty Czech w długości skoku nie ma jednak szczęśliwego zakończenia. Na przełomie października i listopada świat okrążyła informacja o zaginięciu skoczka.
Rodzina poinformowała służby mundurowe, a czeska policja niezwłocznie ruszyła na poszukiwania. Bezskutecznie. Antonin Hajek nie dawał oznak życia i nie wiadomo było gdzie się znajduje.
Zobacz też: Ksiądz z ambony obrażał trenera polskich skoczków narciarskich. “To jest obrzydliwe i wstrętne”
Co ciekawe, jeden z tropów, który miał doprowadzić do odnalezienia go prowadził do Malezji. Okazało się jednak, że na terenie tego kraju nikt nie słyszał o czeskim skoczku, ani go nie widział.
Dzisiaj, Czeski Związek Narciarski poinformował o tym, że Antonin Hajek nie żyje. Na ten moment nie znane są przyczyny śmierci czeskiego skoczka.