Lech Poznań jest o krok od napisania historii! Kolejorz zwyciężył w pierwszym meczu z Djurgarden

Minęło prawie 40 lat od czasu, gdy po raz ostatni zobaczyliśmy polską drużynę w ćwierćfinale europejskich rozgrywek. Ostatnią taką ekipą była Stal Mielec, która w 1976 roku mierzyła się z Hamburgerem SV w 1/4 finału Pucharu UEFA.
Od tego czasu minęły jednak całe wieki. Wystarczy powiedzieć, że w składzie mieleckiej ekipy występowali m.in.: Grzegorz Lato, Jan Domarski, czy Henryk Kasperczak.
Zobacz też: 32 lata porażek w fazie pucharowej europejskich pucharów. Lech przełamał klątwę!
Dzisiaj te nazwiska wspominamy z nostalgią, jako symbole sukcesów polskiego futbolu. Czy Lech nawiąże do złotych lat polskiego futbolu? Tego przekonamy się już za tydzień.
Mistrz Polski z pokaźną zaliczką przed rewanżem
Pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Konferencji Europy rozgrywany był na stadionie w Poznaniu. Lech Poznań od pierwszej minuty był głodny zwycięstwa i potrafił zdominować swojego rywala.
Wyraz tej dominacji zobaczyliśmy już w 39 minucie za sprawą gola Milica. Piłkę z rzutu wolnego dośrodkował w pole karne Joel Pereira, a Milic wyskoczył do futbolówki najwyżej ze wszystkich. Obrońca Lecha głową skierował piłkę do siatki i otworzył wynik spotkania.
Lech utrzymywał prowadzenie pomimo naporu rywali przez całą drugą połowę. Ostatecznie udało się nawet podwyższyć prowadzenie. W polu karnym Djurgarden doszło do niemałego zamieszania, a najlepiej w polu karnym odnalazł się Ba Loua. Pomocnik Lecha przytomnie odegrał piłkę do Marchwińskiego, a ten pewnym strzałem dał Lechowi dwubramkowe prowadzenie.
Przed rewanżem Lech jest w świetnej sytuacji. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w ten czwartek o godz. 18:45.