Na ten dzień miłośnicy polskiego futbolu czekali naprawdę bardzo długo. W 1991 roku Legia Warszawa sensacyjnie wyeliminowała w ćwierćfinale Puchary Zdobywców Pucharów przyszłego mistrza Włoch – Sampdorię.

Wtedy nikt nie spodziewał się, że na kolejny taki sukces, polskiemu futbolowi przyjdzie czekać aż 32 lata. Mowa tutaj oczywiście o wygranym dwumeczu w fazie pucharowej przez polską ekipę.

Zobacz też: Lech miażdży Villareal! Poznańska ekipa melduje się w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy

Tymczasem Lech przełamał klątwę i już niedługo będzie walczył o ćwierćfinał w Lidze Konferencji Europy. Po pierwszym meczu wiele osób było sceptyczne, bardzo kiepska gra i remis w Norwegii nie zwiastowały, że w Poznaniu uda się awansować do dalszej fazy. Tymczasem, rzeczywistość okazała się zgoła inna.

Mikhael Ishak bohaterem Lecha Poznań!

Mistrz Polski pokazywał na przestrzeni tegorocznych rozgrywek Ligi Konferencji Europy, że potrafi rywalizować na poziomie europejskim.

Najlepszym tego przykładem może być mecz w Poznaniu, gdzie Kolejorz ku zaskoczeniu wszystkich zmiażdżył Villareal wynikiem aż 3:0.

Przed rewanżowym meczem 1/16 finału LKE w Poznaniu nastroje nie były najlepsze. W Norwegii, Lech zaprezentował się słabo, lecz udało mu się wywalczyć remis. To oznaczało, że w Poznaniu potrzebne będzie zwycięstwo, aby liczyć na awans do kolejnej fazy.

I udało się, lecz dopiero w drugiej połowie. Joel Pereira dośrodkował w pole karne rywali, a tam bardzo przytomnie zachował się kapitan poznańskiej drużyny. Mikael Ishak z pierwszej piłki oddał szybki strzał na bramkę, czym zaskoczył bramkarza rywali. Norwedzy nie dali rady już wyrwać zwycięstwo z rąk Lecha Poznań i to polska formacja zamelduje się w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.