Kto wygra Ligę Mistrzów w tym sezonie? Algorytm przewiduje zwycięzcę - NoweMedium.pl

Kto wygra Ligę Mistrzów w tym sezonie? Algorytm przewiduje zwycięzcę

Eksperci Opta Analyst pokusili się o wytypowanie zwycięzcy Ligi Mistrzów przy pomocy algorytmu. Kogo wskazał jako triumfatora rozgrywek?
fot. UEFA

Co roku eksperci, dziennikarze i kibice snują rozważania na temat tego, kto w danych rozgrywkach podniesie najbardziej wartościowe klubowe trofeum, czyli puchar Ligi Mistrzów.

Grono faworytów z reguły pozostaje niezmienne, wśród nich znajdziemy, jak co roku Manchester City, Bayern Monachium, a także Real Madryt lub PSG.

Zobacz też: Ogromna zmiana w transmisjach Ligi Mistrzów. Rozgrywek nie zobaczymy w otwartym paśmie

Przewidywania rzadko jednak mają wiele wspólnego z rzeczywistością, a w Lidze Mistrzów często mamy do czynienia z niespodziankami.

Opta Analysis pokusiła się o przewidzenie, kto w tym roku sięgnie po trofeum i jakie szanse na końcowy sukces ma większość czołowych drużyn w rozgrywkach

Manchester City obroni tytuł?

fot. Opta Analyst

Zdaniem Opty tegoroczny bój o Ligę Mistrzów rozegra się pomiędzy trzema wspomnianymi już drużynami: Manchesterem City, Bayernem Monachium oraz Realem Madryt.

Algorytm przewiduje, że największe szanse na końcowy triumf ma Manchester City, który ma aż 32,4% szans na obronę mistrzowskiego tytułu.

Zobacz też: Liga Mistrzów wraca w tym tygodniu. Co warto obejrzeć? [07-11 – 08.11]

Kolejni w boju są odpowiedni Real Madryt z 13,1% szans i Bayern Monachium, który ma notowania wynoszące 12,9%. Potem obserwujemy już drużyny, które zdaniem Opty raczej nie osiągną końcowego triumfu. To, co może dziwić, to wysoka pozycja Arsenalu, który po wielu latach wrócil do Ligi Mistrzów. Szanse Kanonierów na końcowy triumf wynoszą 7,5%.

Warto jednak pamiętać, że to zaledwie przewidywania algorytmu, który najpewniej w wielu kwestiach się pomyli. Futbol jest sportem nieprzewidywalnym i co sezon trafia się czarny koń, który potrafi nieźle namieszać.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *