Arabskie kluby zagrają w Lidze Mistrzów? UEFA rozważa dodanie “dzikich kart”
Arabska ofensywa na rynku transferowym trwa w najlepsze. Po Cristiano Ronaldo przyszła pora na innych graczy, którzy postanowili kontynuować karierę na Półwyspie Arabskim.
Do tego grona możemy zaliczyć między innymi – N’golo Kante, Karima Benzemę, Kalidou Koulibaly’ego, czy Rubena Nevesa. Saudyjczycy weszli na rynek transferowy razem z drzwiami i futryną. To oznacza niemały problem dla europejskiej federacji – UEFA.
Saudyjskie kluby nie są objęte zasadami Financial Fair Play, a to oznacza, że w wielu przypadkach mogą być na uprzywilejowanej pozycji względem europejskich formacji.
Jak się jednak okazuje, problem leży nie tylko tu. Odejście znakomitych graczy, to dla UEFA spory policzek wizerunkowy. W jaki sposób federacja będzie chciała rozwiązać ten problem?
Arabskie kluby w Lidze Mistrzów?
Dla UEFA problemem jest to, że wraz z odejściem wielu popularnych zawodników zmniejszają się możliwości promowania rozgrywek Ligi Mistrzów.
Bez graczy, którzy co roku występują w europejskich rozgrywkach, trudno jest jest prowadzić skuteczną kampanię marketingową. Ten rok będzie dla UEFA bardzo trudny – w LM nie zagrają zarówno Cristiano Ronaldo, jak i Leo Messi, a rywalizacja tych dwóch znakomitych piłkarzy była motorem napędowym rozgrywek.
Zobacz też: Rozgrywki europejskie to nie tylko Liga Mistrzów. Najlepsze mecze w historii Ligi Europy
Wydaje się, że UEFA znalazła sposób na rozwiązanie tego problemu. Niewykluczone, że lada moment w Lidze Mistrzów zobaczymy arabskie drużyny. W jaki sposób?
Według włoskiego Calciomerato, UEFA rozważa przyznanie arabskim klubom “dzikiej karty” na udział w Lidze Mistrzów. Rozwiązanie miałoby wejść w życie już za rok, gdy liczba drużyn zostanie zwiększona z 32 do 36. To miałoby pozwolić Saudyjczykom na wzięcie udziału w Lidze Mistrzów.