Rodzina zaczęła chorować. Winnym okazał się sąsiad ze strzykawką. WIDEO
Przerażającą sytuację przeżyła rodzina ze Stanów Zjednoczonych. Aby rozpocząć nowy etap w życiu przeprowadzili się do mieszkania w Tampie na Florydzie.
Przeprowadzka do nowego mieszkania okazała się jednak błędem, który kosztował rodzinę zdrowie. Wraz ze zmianą miejsca zamieszkania domownicy zaczęli chorować. Wszystko zaczęło się od zawrotów głowy oraz wymiotów. Dziwne objawy zaobserwowano również u nowo narodzonej córeczki, której zaczęły mocno łzwić oczy.
Zobacz też: Na Podkarpaciu grasuje zabójcza bakteria. Zwołano sztab kryzysowy
Pewnego dnia Umar Abdullah wyczuł, że w jego mieszkaniu unosi się zapach chemiczny. Po sprawdzeniu każdego zakamarka zdecydował się zainstalować monitoring przed wejściem do mieszkania.
Sąsiad ze strzykawką. WIDEO
Po przejrzeniu nagrań okazało się, że sąsiad mieszkający pod nimi wstrzykiwał w szczelinę drzwi chemiczną substancję.
Jak podaje New York Post, wszystko zaczęło się od SMS-ów, które otrzymywał Umar od sąsiada z dołu, w których skarżył się na nocne hałasy mające związek z korzystaniem z deski klozetowej.
Sąsiedzi prowadzili konflikt przez kilka miesięcy. W pewnym momencie rodzice wraz z dzieckiem zaczęli chorować.
Mężczyzna zawiadomił policję. Mimo, że sąsiad usłyszał zarzuty związane z posiadaniem niebezpiecznej substancji chemicznej, wyszedł za kaucją.
Rodzina szuka więc nowego mieszkania.
Zobacz też: Pacjent śpiewał i grał na gitarze, podczas operacji usuwania guza mózgu