Polska lekarka porwana w Czadzie

Nieznani i uzbrojeni mężczyźni porwali przebywającą w Czadzie lekarkę. Do uprowadzenia doszło w południowej części kraju. Polskie MSZ wydało w tej sprawie komunikat.
Zobacz też: Porwali dwie osoby. Złapali ich “łowcy cieni”
Polka uprowadzona w Czadzie
Do porwania miało dojść w piątek, w szpitalu Saint-Michel w miejscowości Dono Manga, znajdującej się 400 km od stolicy kraju.
Do prowadzonej przez Caritas placówki weszło dwóch uzbrojonych mężczyzn towarzyszących fałszywemu pacjentowi. Wykorzystali oni związaną z piątkową muzułmańską modliwą nieobecność zabezpieczających szpital żołnierzy i uprowadzili dwójkę lekarzy.
Jedną z porwanych jest lekarka z Polski, która w szpitalu pracowała jako wolontariuszka.
Razem z Polką uprowadzony został meksykański lekarz, który został porzucony przez porywaczy w czasie ucieczki. Według meksykanina porywacze mieli zapewniać uprowadzonych, że nie chcą zrobić im krzywdy.
W tym regionie często dochodzi do porwań, których celem jest uzyskanie okupu.
Rodzina uprowadzonej lekarki została już powiadomiona o zaistniałej sytuacji.
Zobacz też: Problemy kandydatów walczących o Biały Dom. Podeszły wiek coraz częściej daje o sobie znać
Komunikat MSZ
Do sprawy odniosło się już polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które w niedzielę wieczorem wydało specjalny komunikat.
Z oświadczenia dowiadujemy się, że trwa intensywna akcja poszukiwawcza mająca na celu odnalezienie uprowadzonej Polki. Akcja nadzorowana jest przez ministra bezpieczeństwa Czadu, a biorą w niej udział zarówno siły czadyjskie, jak i francuskie.
Polskie służby dyplomatyczne i konsularne pozostają w stałym kontakcie z miejscowymi władzami oraz z rodziną uprowadzonej lekarki.
Zobacz też: Kamerun: Startuje pierwszy na świecie masowy program szczepienia przeciw malarii