Trudno znaleźć kogoś, kto nie kojarzyłby Janusza Korwina-Mikke. Ekscentryczny, a zarazem bardzo kontrowersyjny polityk wielokrotnie trafiał na pierwsze strony gazet za sprawą swoich wystąpień.

Od początku związany z nurtem “konserwtywno-liberalnym” polityk jest w polskiej sferze politycznej od dekad. Był posłem na Sejm I kadencji i od tego czasu regularnie pojawiał się w mediach.

Zobacz też: Były korwinista wyznaje prawdę o prawicowych politykach

Korwin-Mikke znany był również z tego, że w swojej politycznej karierze był szefem, a zarazem założycielem całej masy ugrupowań politycznych. Na ogół twory te nie potrafiły przetrwać próby czasu, a inicjatorem rozłamów był właśnie prawicowy polityk.

Wszystko wskazuje na to, że tak też będzie i tym razem. Janusz Korwin-Mikke ogłosił, że zamierza założyć nowe ugrupowanie polityczne.

“Zgłosiło się ponad 350 osób”

W tej części internetu, w której środowiska prawicowe nie cieszą się sympatią dosyć długo funkcjonowało powiedzenie – “prawica umacnia się przez podział”. To prześmiewcze sformułowanie tyczyło się regularnych rozłamów w partiach skrajnie prawicowych.

Wszystko wskazuje na to, że tak też będzie i tym razem. O tym, że Korwin-Mikke nie żyje w najlepszych relacjach z kierownictwem Konfederacji wiemy już od dawna.

Zobacz też: Były korwinista zachwala prowincję, bo tam “są tylko dwie płcie”. Wykorzystał do tego feministyczną grafikę

Czara goryczy przelała się jednak w trakcie wyborów parlamentarnych, gdzie mandat poselski zgarnęła politykowi niemal sprzed nosa żona Krzysztofa Bosaka. Działaczka Konfederacji osiągnęła lepszy wynik od Korwin-Mikkego i w efekcie zdobyła mandat poselski.

To miało być głównym czynnikiem, który sprawił, że Janusz Korwin-Mikke zapowiedział odejście z Konfederacji i założenie nowego ugrupowania. To ma z kolei być zarejestrowane już do końca tygodnia. Polityk potwierdził, że chęć dołączenia do nowej partii wyraziło już 350 osób.