Agrounia rozsypała zboże pod biurem PiS. Czego dotyczył happening?

Agrounia skupia w swoich kręgach rolników o lewicowych poglądach gospodarczych. Lider ugrupowania Michał Kołodziejczyk był niegdyś radnym gminy Błaszki, startując z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Teraz sam rozsypuje zboże pod biurem poselskim byłych partyjnych kolegów.
Zobacz: Agrounia formalnie zarejestrowana jako partia polityczna
Wczorajsza inicjatywa rozpoczęła się od konferencji prasowej w Hrubieszowie i dotyczyła napływu ukraińskich zbóż do Polski. Agrounia sprzeciwia się temu i proponuje, aby zboża z Ukrainy trafiały do Afryki i na Bliski Wschód, czyli tam, gdzie je wcześniej sprzedawała.
Nieudolni i nieprzewidujący politycy PiS skazują Afrykę na głód, a polskich rolników na bankructwo. Zboże z Ukrainy rozsypuje się po Polsce. Są to tak ogromne ilości, że zupełnie psuje to polski rynek
– pisze Michał Kołodziejczak, lider Agrounii
“Nasi politycy zgadzają się na głód w Afryce i bankructwa gospodarstw” – mówi lider Agrounii
Jak się okazuje, ostatnie słowa zboże z Ukrainy rozsypuje się po Polsce zostały wypowiedziane bardzo na serio. Po konferencji lider Agrounii udał się wraz z członkami organizacji pod biuro polityków PiS – wicepremiera Jacka Sasina i eurodeputowanej Beaty Mazurek.
W odpowiedzi na “nieudolną politykę Prawa i Sprawiedliwości oraz nieudolność Jacka Sasina” postanowili rozsypać worki ze zbożem.
Jeżeli Sasin chce mieć to zboże, dajcie mu te worki, które przynieśliśmy. Wysypiemy. Jeżeli chcą, to mają. Niech Sasin weźmie to zboże i zabierze do Afryki
– mówi Kołodziejczak
Lider Agrounii zaproponował rozwiązanie, aby wszystkie transporty ukraińskiego zboża przeładowywane na granicy były plombowane. Odplombowanie nastąpiłoby dopiero w portach, przez co ukraińskie zboże nie miałoby szans trafić na polski rynek. Czy to dobry pomysł?