7 dni temu wojska rosyjskie brutalnie zaatakowały Ukrainę. Cały świat zaangażował się w udzielenie pomocy Ukraińcom oraz szukanie sposobów na powstrzymanie agresji Wladimira Putina. W walkę z agresorem angażują się politycy, zwykli ludzie oraz firmy. Jedną z nich jest platforma Netflix.

Zobacz też: Anonymous prowadzi cyberwojnę przeciwko Putinowi. Zablokowane strony rządowe, przejęcie rosyjskiej rządowej TV

Netflix nie będzie publikować prorosyjskich materiałów

1 marca 2022 roku miała wejść w życie nowa ustawa medialna, z której wynika że wszystkie serwisy streamingowe docierające do ponad 100 tysięcy odbiorców dziennie, muszą być wpisane do „rejestru usług audiowizualnych”, które są kontrolowane przez rosyjska agencję Roskomnadzor. Oznacza to, że serwisy muszą stosować się do prawa rosyjskiego i umożliwiać dostęp do 20 rosyjskich kanałów takich jak Channel One, NTV czy Spas.

Jak podaje Variety i Deadline, przedstawiciele Netflixa wydali oficjalny komunikat, w którym oświadczyli, że ze względu na obecną sytuację, platforma nie będzie publikować prorosyjskich materiałów.

“Given the current situation, we have no plans to add these channels to our service”

Variety

Wedle informacji zebranych przez dziennikarzy Variety i Deadline na terenie Rosji, w której mieszka ponad 144 miliony mieszkańców, jedynie milion osób korzysta z amerykańskiej platformy Netflix. Jednym z powodów może być fakt, że serwis streamingowy działa w Rosji od 2016 roku, a dopiero rok temu zdecydowano się na rosyjską wersje językową.

Ponadto w 2021 roku rozpoczęto prace nad pierwszym rosyjskim serialem Netflixa, ale z uwagi na obecna sytuację, plany mogą się całkowicie zmienić.

Zobacz też: Sean Penn kręci film dokumentalny o wojnie na Ukrainie