Nowa Zelandia: Kobieta pozwała swojego partnera za to, że nie zawiózł jej na lotnisko

Przed nowozelandzki sąd trafiła niecodzienna sprawa. Kobieta zdecydowała się pozwać swojego byłego partnera po tym jak ten nie wywiązał się z obietnicy podwiezienia jej na lotnisko.
Zobacz też: Egipt: Pilot zmarł w trakcie lotu samolotem. Zgłaszał wcześniej problemy zdrowotne
Przed sąd za niespełnione obietnice
Czy niewywiązanie się z obietnicy złożonej partnerowi może zakończyć się w sądzie? Okazuje się, że tak.
Pewna kobieta z Nowej Zelandii pozwała swojego ówczesnego partnera za nieodwiezienie jej na lotnisko, pomimo zadeklarowanej wcześniej chęci pomocy.
Związek pary przetrwał 6 lat, aż do momentu gdy zakończony został przez spór, który znalazł swój finał w sądzie.
Mężczyzna miał obiecać swojej partnerce, że podwiezie ją na lotnisko i zaopiekuje się jej psem podczas jej nieobecności. W dzień wylotu nie pojawił się jednak pod jej domem.
W rezultacie kobieta miała nie zdążyć na samolot co wiązało się z poniesieniem przez nią dodatkowych kosztów.
Kobieta twierdziła, że obietnica złożona przez jej byłego już partnera miała charakter wiążącej prawnie umowy.
Po rozpatrzeniu sprawy sędzia uznał, że obietnica nie była umową i ostatecznie zdecydował o odrzuceniu pozwu.
Zobacz też: Prawdziwa stalkera z serialu “Reniferek” wytoczy pozew? Hit Netflixa może mieć kłopoty