Niemcy: Pasażerowie zamknięci w pociągu na prawie 2 godziny. Powodem podejrzenie śmiercionośnego wirusa
Podróżujący z Frankfurtu do Hamburga nie mogli opuścić pociągu przez niemal dwie godziny. Wszystko przez podejrzenie zakażenia śmiertelnie niebezpiecznym wirusem Marburg u dwójki pasażerów.
Zobacz też: Wielka Brytania: Pierwsza śmierć zakażonego wirusem E. coli. Źródłem infekcji była sałata
Śmiertelne zagrożenie w pociągu
W środę pasażerowie szybkiego pociągu relacji Frankfurt-Hamburg zostali zatrzymani na prawie dwie godziny w pociągu w związku z podejrzeniem wirusa Marburg na pokładzie.
Po dotarciu na stację w Hamburgu drzwi pociągu nie otworzyły się. Po chwili pasażerowie otrzymali komunikat z prośbą o zajęcie swoich miejsc. W kolejnym komunikacie poproszono osoby które korzystały w czasie podróży z toalety o przejście do jednego z wagonów.
Informacja o tym co tak naprawdę się dzieje dotarła do uwięzionych w pociągu podróżnych dopiero gdy jeden z pasażerów przeczytał w internecie o podejrzeniu śmiertelnego wirusa Marburg na dworcu w Hamburgu.
Dopiero po 110 minutach pasażerowie mogli w końcu opuścić pociąg.
Podejrzenie zakażeniem wirusem miał zgłosić u siebie i drugiej osoby miał zgłosić student medycyny, który przyleciał do Frankfurtu z Rwandy. Obie osoby zostały zatrzymane i poddane kwarantannie.
Pierwsze wyniki przeprowadzonych badać na obecność wirusa dały wyniki negatywne.
Zobacz też: USA: Mężczyzna świadomie zakażał swoich partnerów wirusem HIV