Napastnik zabity podczas napadu z bronią. Cały świat uwierzył w śmierć znanego YouTubera - NoweMedium.pl

Napastnik zabity podczas napadu z bronią. Cały świat uwierzył w śmierć znanego YouTubera

W jednym ze sklepów w Nashville doszło do napadu z użyciem broni. Napad nie poszedł po myśli napastnika, ponieważ został śmiertelnie postrzelony w trakcie akcji. Internet obiegła informacja, jakoby doszło do postrzelenia znanego YouTubera. Sam twórca zdementował te informacje.
Tommy G McGee
fot. Tommy G McGee

Nieudany żart, czy prawdziwa próba napadu?

Do zdarzenia doszło w Nashville w stanie Tennesse. Według świadków zdarzenia, napastnik miał podjąć próbę napadu przy pomocy noży rzeźnickich. Zatrzymał go 23-letni David Starnes, który śmiertelnie postrzelił sprawcę.

Sytuacja z USA obiegła cały świat, ponieważ wraz z napadem upowszechniła się informacja, jakoby napad miał być tzw. internetowym prankiem, a zabitym okazał się Timothy Wilks, YouTuber znany jako Tommy G McGee.

Tego typu żarty są bardzo popularne na platformie YouTube, a udawany napad z pewnością cieszyłby się sporą oglądalnością.

Śmierć YouTubera, której nie było

Informację o śmierci Wilksa podały takie portale jak The Washington Post czy BuzzFeed News. W Polsce informacja pojawiła się m. in. na stronie Wiedza Bezużyteczna. Tymczasem, doniesienia o swojej śmierci zdementował sam YouTuber. Na Instagramie Wilksa pojawiło się jego zdjęcie z dopiskiem “Nie umarłem”. Jak w takim razie doszło do pomyłki? Część osób, w tym sam Wilks sugeruje, że powodem mogła być przypadkowa zbieżność nazwisk.

fot. Instagram youtubera
fot. Instagram youtubera

Na razie nie wiadomo jak potoczy się sytuacja Davida Starnesa, który zastrzelił napastnika podczas napadu. Ze względu na amerykańskie prawo, jeżeli mężczyzna posiadał pozwolenie na broń, nie będzie odpowiadał za zabójstwo.