Mężczyzna zmarł w pociągu. Przez 12 godzin nikt go nie zauważył
Mężczyzna z Japonii zmarł w czasie podróży pociągiem. Jego zwłoki kontynuowały podróż przez niemal cały dzień. O śmierci pasażera zorientowano się dopiero na końcowej stacji.
Zobacz też: Japonia: Testy DNA potwierdziły tożsamość najbardziej poszukiwanego przestępcy. Ujawnił się przed śmiercią
Niezauważona śmierć w pociągu
Pasażer jednego z japońskich pociągów zmarł w czasie podróży. Przez niemal cały dzień nikt nie zauważył jednak, że mężczyzna nie żyje.
Ciało Japończyka kontynuowało podróż przez niemal 12 godzin po jego śmierci. Uwagi na zmarłego mężczyznę nie zwrócili ani współpasażerowie ani obsługa pociągu.
Śmierć pasażera odkryli dopiero pracownicy stacji kolejowej, która była stacją końcową pociągu.
Kiedy mężczyzna nie ruszał się i nie reagował na polecenia stało się jasne, że jest on martwy.
Badania potwierdziły, że do zgonu doszło około godziny 8:00 rano, czyli chwilę po tym jak wsiadł do pociągu.
Nie podano dokładnej przyczyny śmierci mężczyzny. Poinformowano jedynie, że zmarł z powodu choroby.
Zobacz też: Słowacja: Katastrofa na torach. Autobus zderzył się z pociągiem