Powrót do postawienia kolejnych kroków na księżycu nie jest łatwym zadaniem dla ludzkości. Kilka razy przekładana misja Artemis 1, w końcu wystartowała.

Zobacz więcej: Harry Potter coraz bliżej powrotu na wielki ekran? Warner Bros chce zekranizować Przeklęte Dziecko

Zobacz więcej: Na kolejny sezon Rodu Smoka jeszcze sobie poczekamy. Co jest tego powodem?

Dzisiaj, 16 listopada, o godzinie 7:48 czasu polskiego wystartowała księżycowa rakieta Space Launch System (SLS) ze statkiem Orion na jej szczycie. Jej głównym celem jest eksplorowanie kosmosu poprzez misję Artemis 1, która ma zakończyć swoją działalność w 2025 roku. Punktem końcowym całego przedsięwzięcia będzie lądowanie człowieka na księżycu.

Sam start misji przekładano już 4 razy, dwa razy z przyczyn katastrof naturalnych – huraganów Nicole oraz Ian i dwa razy z przyczyn technicznych. Na szczęście wszystko zakończyło się sukcesem i wylot poszedł zgodnie z planem.

Sam statek będzie podróżował po orbitach przez 25 dni w okolicach księżyca a następnie wróci aby uzupełnić zapasy. Kolejnym krokiem będzie znalezienie się statku kosmicznego na orbicie okołoksiężycowej. W trakcie misji Orion ma pozostawić w przestrzeni kosmicznej również 10 satelitów, które pozwolą na badanie Księżyca oraz innych ciał niebieskich położonych blisko naszej planety.

Amerykanie już za czasów rządów Donalda Trumpa otwarcie komunikowali o swoich planach powrotu człowieka na Księżyc. Misja Artemis 1 jest częścią planu Space Launch System, dzięki któremu będzie to możliwe. Lądowanie na powierzchni ciała niebieskiego ma zapewnić im skonstruowany przez SpaceX Starship, na który firma Elona Muska otrzymała dotację w wysokości 2,9 miliarda dolarów.

Przypomnijmy, że 20 lipca 1969 roku człowiek po raz pierwszy stanął na powierzchni Księżyca. Amerykanie zrealizowali ambitny cel postawiony przez prezydenta Kennedy’ego podczas udanej misji Apollo 11. Pierwszymi astronautami, którzy postawili stopy na Srebrnym Globie byli Neil Armstrong i Edwin „Buzz” Aldrin.