Disney+ przeliczył się w sprawie podwyżek cen. Platforma straciła ponad milion subskrybentów
Dla niemal wszystkich największych streamingów na świecie, z wyłączeniem tych z Chin najważniejszym rynkiem jest ten zlokalizowany w Stanach Zjednoczonych.
To właśnie tam najczęściej tworzone są hitowe produkcje, tam jest największa liczba subskrybentów i to ten target jest docelowym dla każdej platformy streamingowej.
Zobacz też: Znamy fabułę nowego Daredevila! Co nas czeka w serialu Disney+?
Teraz jednak z rynkiem amerykańskim zadarła jedna z platform streamingowych, a mianowicie Disney+. Platforma Myszki Miki postanowiła podwyższyć ceny, co nie spodobało się amerykańskiemu odbiorcy.
Wszystko wskazuje na to, że Disney+ przejechał się nieco na wprowadzonych podwyżkach, licząc na to, że klienci zacisną zęby i dalej będą płacić za dostęp. Stało się jednak inaczej.
Disney+ traci sporo subskrybentów w Stanach Zjednoczonych.
Podwyżka cen bardzo nie spodobała się klientom na amerykańskim rynku. Zwiększenie ceny sprawiło, że wiele osób po prostu zrezygnowało z usługi.
Szacuje się, że od początku roku z powodu podwyżek Disneya opuściło około 1,3 miliona subskrybentów. Oznacza to, że liczba subskrybentów spadła z 112,6 do 111,3 miliona.
Pomimo tego spadku wydaje się, że strategia w krótkim terminie się opłaciła. Disney ogłosił, że w ostatnim kwartale 2023 roku zaoszczędził aż 500 milionów dolarów.
Czy ta strategia zadziała w dłuższej perspektywie? Póki co trudno powiedzieć. Nie da się jednak ukryć, że odpływ subskrybentów nie zaszkodził korporacji tak mocno, jak wiele osób się spodziewało.