Antyszczepionkowiec wstrzyknął sobie mocz. Po wszystkim dostał sepsy i trafił do szpitala - NoweMedium.pl

Antyszczepionkowiec wstrzyknął sobie mocz. Po wszystkim dostał sepsy i trafił do szpitala

Christopher Key znany jest w sieci z rozpowszechniania antycovidowych teorii, według których jedynym skutecznym lekiem na koronawirusa jest ludzka uryna. Amerykanin postanowił ostatnio wstrzyknąć sobie mocz na wizji. Lekarzom cudem udało się go uratować.
Antyszczepionkowiec
fot. media | Christopher Key

Fan teorii spiskowych w szpitalu. Wstrzyknął sobie urynę

O całej sprawie donosi Forbes. “Bohaterem” zdarzenia jest Christopher Key, mężczyzna znany w sieci z powielania antyszczepionkowych teorii spiskowych. Według Amerykanina wakcyny przeciwko COVID-19 to “najgorsza broń biologiczna jaką widział” a jedyną skuteczną terapią jest stosowanie uryny. Tzw. urynoterapia jest stosowana tylko w niektórych krajach świata i to w formie profilaktyki. Żaden z ekspertów nie zaleca jednak szczepionek z uryną ze względu na liczne zagrożenia związane z taką praktyką. O tym, dlaczego nie stosuje się takich szczepień, boleśnie przekonał się Key.

Zobacz też: Ivan Komarenko komentuje wojnę w Ukrainie. “Nie dość, że jest antyszczepionkowcem to jeszcze rasistą”

Denialista covidowy wstrzyknął sobie urynę podczas transmitowanej na żywo rozmowy z doktorem Edwardem Groupem. Mężczyzna jest znanym w “środowisku” promotorem urynoterapii i medycyny alternatywnej. Z wykształcenia jest kręgarzem. Wcześniej Group zachwalał szczepionki z moczem, zapewniając że przyjmuje je wiele osób na całym świecie.

W rzeczywistości, to co miało być cudownym lekiem okazało się niemalże zabójcze. Po wstrzyknięciu wakcyny Key trafił do szpitala z silną gorączką i drgawkami. Po przeprowadzeniu RTG klatki piersiowej okazało się, że mężczyzna ma objawy zespołu ostrej niewydolności oddechowej. Ponadto, bakterie obecne w moczu wywołały u Keya sepsę. Walka o jego życie trwała kilka dni. Po dwunastu mężczyzna został wypisany ze szpitala.

Źródło: Media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *