Avatar 2 podbija sale kinowe. Wszystko dzięki niesamowitym efektom specjalnym?
Pierwsza odsłona kultowego hitu okazała się dziełem na skalę światową. Czy tego samego możemy się spodziewać przy części drugiej?
Zobacz więcej: Kolejna podejrzana śmierć Rosyjskiego Oligarchy w kręgu Putina. Zmarł Pavel Antonov
Zobacz więcej: “Do The Know It’s Christmas” z oskarżeniami o rasizm. Najgorszy świąteczny hit?
James Cameron od dawna uważany jest za pioniera kinematografii. Kanadyjski filmowiec, będący branżowym specjalistą, był bardzo wychwalany za podnoszenie poprzeczki dla kinowych przedsięwzięć w serii Avatara- zupełnie jak w przypadku Terminatora, Otchłani i Titanica – przykładem jest South Park, który sparodiował go w jednym ze swoich odcinków. “James Cameron nie robi tego, co James Cameron robi dla Jamesa Camerona” – mówi fikcyjna, kreskówkowa po zakończeniu jednej z misji.
Avatar z 2009 roku został uznany za szczyt jego filmowego Everestu. Pozostaje najwyżej zarabiającym filmem wszech czasów dzięki ponownej premierze w 2021 i 2022 roku, aby osiągnąć pułap 2,85 miliarda dolarów.
Historia
Męski zbawca ze świata zewnętrznego podobnie łączy się z rdzennymi mieszkańcami bujnego ekosystemu flory i fauny, aby walczyć z kolonialną industrializacją. Jednak pod względem wizualnym krytycy i widzowie na całym świecie chwalili innowacyjny świat zbudowany na pokrytym dżunglą księżycu Pandora, jak i nowe sfery VFX, którymi Cameron i Wētā Workshop (firma zajmująca się efektami cyfrowymi założona przez reżysera Władcy Pierścieni Petera Jacksona) zachwycili kinomanów. Cameron postawił sobie za cel zabranie technologii filmowej tam, gdzie nikt wcześniej nie dotarł. I doskonale mu się to udało.
Nowy i udoskonalony
Rozwój technologii oznacza, że cyfrowe postacie w Avatar: Istota wody są jeszcze bardziej szczegółowe niż w oryginale. Trzynaście lat później Cameron i jego firma produkcyjna Lightstorm Entertainment i Wētā powrócili do świata Pandory z filmem Avatar, jako jednym z czterech planowanych sequeli. Oryginalny film był około 70 do 75% generowany komputerowo, ale w przypadku tego sequela ten procent wynosi podobno aż 90%.
W przypadku Avatara: Istota wody, widzimy duże postępy – takie jak użycie większej liczby kamer do uchwycenia mimiki aktorów i zwiększenie dokładności śledzenia ich ruchów, które pozwoliły na wydobycie jeszcze lepszych szczegółów w cyfrowych zbliżeniach, zarówno na lądzie, jak i w wodzie.