Amerykanie zagłosowali. Głos w wyborach oddali również astronauci
Aby wziąć udział w wyborach nie trzeba przebywać na Ziemi. Przebywający na orbicie okołoziemskiej amerykańscy astronauci oddali swój głos z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Zobacz też: Astronauci uwięzieni w kosmosie. Możliwe że wrócą na Ziemię dopiero w 2025 roku
Głosowanie w kosmosie
Barry Wilmore i Sunita Williams to amerykańscy astronauci, którzy od miesięcy przebywają na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ze względu na usterkę ich pobyt w kosmosie przedłużył się, a co za tym idzie nie zdążyli oni powrócić na Ziemię aby oddać głos w wyborach prezydenckich.
Przepisy z 1997 roku pozwoliły im jednak oddać głos prosto z orbity okołoziemskiej, pomimo tego, że od najbliższego lokalu wyborczego dzieli ich około 320 kilometrów.
Astronauci zagłosowali korzystając z procedury głosowania korespondencyjnego. Nie był to jednak zwyczajny list, a specjalnie zaszyfrowana wiadomość, która drogą cyfrową została dostarczona na Ziemię.
Zobacz też: “Houston, mamy problem”: Loty w kosmos mogą powodować problemy z erekcją wśród astronautów