Na początku stycznia Marcin Najman przekazał na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy swoją słynna niebieską kurtkę. Odzież wierzchnia zyskała na tak dużej popularności, ponieważ to właśnie w niej Najman udał się na konfrontację z Krzysztofem Stanowskim.

Sprawa przybrała nieoczekiwany obrót, ponieważ to właśnie dziennikarz wylicytował kurtkę Najmana. Przy wsparciu fanów Stanowskiego udało się ją kupić za ponad 20 tysięcy złotych.

Jak napisał na Instagramie:

Chcę wylicytować kurtkę, bo ten rarytas powinien trafić do muzeum beki w Kanale Sportowym

Pokojowe przekazanie kurtki

Marcin Najman wystawiając kurtkę na licytację, zadeklarował, że osobiście wręczy ją kupcowi. Słowa dotrzymał i tym samym wczoraj media wstrzymały oddech, ponieważ podczas 29. Finału Wośp właśnie w Częstochowie miało dość do przekazania kurtki.

Początkowo Najman wskazał, że 

Można było zrobić to w lepszym stylu i Krzysztof mógł wylicytować to sam. Zrobił zbiórkę, najważniejsze, że na szczytny cel. WOŚP to świetna inicjatywa, sam byłem wolontariuszem. Jeżeli można było przekuć to szaleństwo w coś pozytywnego, to właśnie to robimy 

Jednakże później Panowie zostali zaproszeni przez Tyskie na piwo. Wspólne spotkanie zostało uwiecznione na Twitterze:

Dzisiaj zakończyłem pewien etap. Chciałem, aby ta cała historia miała happy end. No i ma. Dla piwa TYSKIE zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie i przeszliśmy na ty. Połowę honorarium przekazuję na WOŚP: 15 000 złotych. A drugą połowę wydam na jakieś fanaberie. Peace. Wszyscy wygrali.

– napisał dziennikarz

To samo zdjęcie zostało wstawione na Twitterze byłego boksera Marcina Najmana:

Może to początek pięknej przyjaźni?