Dzisiaj premiera "Kenobiego", a Disney już zapowiada kolejny serial z "Gwiezdnych Wojen" - NoweMedium.pl

Dzisiaj premiera “Kenobiego”, a Disney już zapowiada kolejny serial z “Gwiezdnych Wojen”

Disney nie próżnuje. Wytwórnia postanowiła zapowiedzieć nowy serial z uniwersum "Gwiezdnych Wojen". Głównym bohaterem będzie postać ze spin-offu "Łotr 1"
fot. kadr z filmu

Już dzisiaj światło dzienne ujrzy jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji ze stajni Disneya. Na platformie Disney+ pojawi się serial o Obi-Wanie Kenobim.

Wokół produkcji wyrósł naprawdę ogromny hype, a fani historii dziejących się “dawno, dawno temu w odległej galaktyce” nie mogli się doczekać serialu o jednej z najlepszych postaci w uniwersum.

Zobacz też: Gwiezdne Wojny: Jak oglądać filmy? Kolejność i chronologia

Zainteresowanie podgrzała informacja o tym, że w serialu wystąpią aktorzy dobrze znani nam z serii prequeli – Ewan McGregor, którego fani pokochali właśnie w roli Obi-Wana, a także Haydena Christensena, który wcielił się w Anakina Skywalkera.

Postać znana z “Rogue One” powraca

Disney wykorzystał zainteresowanie nadchodzącym serialem, aby wypromować swój nowy serial. Produkcja pt. “Andor” otrzymała wczoraj, w trakcie wydarzenia “Star Wars Celebration” swój własny trailer.

Zobacz też: Gwiezdne Wojny: Lucasfilm zwalnia aktorkę. Powodem kontrowersyjne wpisy w social media

Serial opowiadać będzie o losach tytułowego Cassiana Jerona Andora. Postać ta jest dobrze znana fanom, którzy oglądali film “Rogue One”. Pełnił on funkcję szpiega sojuszu rebeliantów.

Co ciekawe według zapowiedzi twórców, produkcja ma być osadzona w czasie 5 lat przed wydarzeniami znanymi nam z filmu. “Andor” ma opowiadać o życiu szpiega rebeliantów i także w takiej konwencji ma być utrzymany. Twórcy zaznaczają, że “Andor” ma być swoistym szpiegowskim thrillerem.

Disney stosuje tutaj podobną strategię jak w przypadku seriali spod znaku MCU. Tam również wytwórnia bawi się konwencją oraz testuje seriale w różnych gatunkach.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *