Jeden serial uratował Netflixa przed nieubłaganą katastrofą. Czy platforma przetrwa największy kryzys? - NoweMedium.pl

Jeden serial uratował Netflixa przed nieubłaganą katastrofą. Czy platforma przetrwa największy kryzys?

Prognozy jakie stawiał Netflix były tragiczne, a odpływ użytkowników miał być ogromny. Okazało się jednak, że jeden serial uratował giganta streamingowego.
Netflix / fot. twitter

Jeszcze parę lat temu Netflix był monopolistą na rynku streamingów. Próżno było szukać konkurencji, która dałaby radę zaledwie nawiązać walkę z Netflixem, a co dopiero zdetronizować go.

Czasy się jednak zmieniają, a niezagospodarowany rynek szybko znajduje nowych uczestników. Teraz użytkownicy mogą w zasadzie przebierać w platformach streamingowych: HBO MAX, Amazon Prime Video, Disney+, czy Netflix, to zaledwie jedynie kilka z opcji.

Zobacz też: “Polska ofensywa” Netflixa. Do końca 2023 roku pojawi się 18 polskich produkcji

Takie nasycenie rynku spowodowało również, że zmianie ulec musiała polityka gigantów streamingowych. W dobie tak szerokiego wyboru trzeba zachęcić klientów do dalszego korzystania z oferty, a nie straszyć ich podwyżkami. Jest to coś czego akurat Netflix nie rozumie.

Stranger Things lekarstwem na nadchodzącą katastrofę

W ostatnim kwartale Netflix spodziewał się istnej tragedii. Według prognoz platformy jej szeregi miało opuścić aż 2 miliony użytkowników, a to odbiłoby się znacząco na wynikach spółki na giełdzie.

Zobacz też: “Stranger Things”. Co wiemy o piątym sezonie serialu?

Katastrofie zapobiegł jeden z największych hitów tego roku, czyli oczywiście Stranger Things. Zdaniem władz Netflixa, to właśnie ten serial spowodował, że odpływ użytkowników spowolnił i z zapowiadanych dwóch milionów, serwis opuścił milion fanów.

Zobacz też: Powstanie spin-off Stranger Things. Twórcy potwierdzają

Spowodowało to, że akcje firmy wzrosły o 7,4 proc. Pozostaje jednak pytanie – na ile ten chwilowy sukces zatrzyma powolny upadek Netflixa, który przecież osaczony jest rywalami na rynku, którzy bardzo chcą zająć miejsce hegemona.

Czy da się tak na dłuższą metę?

Teraz jednak Stranger Things się skończyło, a na horyzoncie nie widać premiery żadnego serialu, który mógłby osiągnąć podobne zainteresowanie. Za jakiś czas na platformę zawita wprawdzie kolejny sezon Wiedźmina, lecz produkcja ta nie tworzy wokół siebie takiego hype’u, jak opowieść o grupie nastolatków.

Dodajmy do tego wojenną politykę, jaką Netflix zaczął prowadzić w stosunku do swoich klientów, a która opiera się na walce ze współdzieleniem kont. Wszystkie te czynniki powodują, że platforma zamiast zatrzymać konsumentów coraz mocniej ich traci. Nie pomagają także tutaj drastyczne różnice w miesięcznej subskrypcji pomiędzy Netflixem, a innymi platformami.

Wygląda na to, że jeżeli Netflix nie zmieni wreszcie swojego podejścia, to z czasem jego pozycja stopnieje na tyle, że stanie się “jedynie” równorzędnym rywalem dla Disneya, Amazona, czy HBO.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *