Wiemy już, jakie tematy poruszy sequel “Cyberpunka 2077”. “Nie zapuściliśmy się wystarczająco daleko”
“Cyberpunk 2077” na samym początku nie był tak udaną grą, jaką znamy obecnie. Przez kilka lat CD Projekt RED wprowadzał mnóstwo poprawek i usprawnień.
Wreszcie gra trafiła do punktu, w którym zadowoleni z niej są zarówno producenci, jak i gracze. Nie da się ukryć, że w 2024 roku w “Cyberpunka 2077” gra się po prostu fenomenalnie.
Zobacz też: CD Projekt podziękował fanom “Cyberpunka 2077”. “Dziękujemy za drugą szansę”
Gracze już od dawna sygnalizowali CDP-owi, że chętnie powróciliby do świata, w którym to nie państwa, a ogromne korporacje tak naprawdę rządzą światem.
Niedawno twórcy mówili o tym, co chcieliby zawrzeć w sequelu gry, a także czego żałują, że nie pojawiło się w pierwszej odsłonie.
“Nie zapuściliśmy się wystarczająco daleko”
Night City, w który dzieje się akcja gry, to jedna wielka dystopia. Światem rządzą korporacje, miasto jest podzielone pomiędzy gangi, a zwykli ludzie modlą się o to, aby przeżyć kolejny dzień.
W grze obserwowaliśmy wiele bardzo trudnych zjawisk społecznych. Na porządku dziennym była bezdomność, wysoka przestępczość i zepsucie zarówno ludzi, jak i systemu.
W podcaście AnsweRED, w którym najważniejsze osoby CD Projekt RED rozmawiają na temat swoich tytułów poruszono niedawno temat “Cyberpunka 2077”.
Paweł Saśko, który jest reżyserem gry podkreślił, że jako ekipa nie zapuścili się aż tak daleko, jakby chcieli przy pierwszej odsłonie. Jego zdaniem ekipa mogła o wiele mocniej pokazać najgorsze elementy życia w Night City.
Twardą zapowiedź dał nam jednak Dan Hernberg, który jest jednym z producentów wykonawczych. Twórca podkreślił, że właśnie “pójście o krok dalej” w tematach społecznych będzie bardzo istotnym elementem projektu Orion, czyli sequela “Cyberpunka 2077”.