Caroline Derpienski – objawienie zza oceanu czy wielka ściema?
Nazwisko Caroline Derpieński od kilku tygodni jest na ustach wszystkich. Niezwykle popularna w Stanach Zjednoczonych modelka i celebrytka pojawiła się na salonach znikąd i zaistniała zupełnie bez powodu. Portale plotkarskie rozpisują się o jej drogich kreacjach, drinkach z siostrami Kardashian i popularności, z jaką mierzy się za oceanem. Niektórzy jednak zastanawiają się, czy to wszystko nie brzmi zbyt pieknie, aby było prawdziwe?
Caroline Derpieński to 22-letnia modelka, celebrytka, influencerka i żona milionera. Urodziła się w Stanach Zjednoczonych, jednak większość życia spędziła w Białymstoku, skąd pochodzi jej matka. Za ocean wyjechała ponownie w wieku 18 lat. Modelka zgromadziła sporą ilość obserwatorów na Instagramie – w momencie pisania tego artykułu obserwuje ją 6,1 mln osób.
Celebrytka zasłynęła przede wszystkim kontrowersyjnymi wypowiedziami – m.in. naśmiewała się z osób ubogich, otwarcie mówiła że nie ma talentu czy “żartowała” z operacji korekty płci. Z informacji, które celebrytka sama udostępnia mediom wynika, że jest żona 60-letniego milionera, wziętą modelką i rozpoznawalną w USA celebrytką, z którą na drinki umawia się sama Kendall Jenner. Żadna z tych informacji nie została jednak zweryfikowana. Przeciwnie – w sprawie Derpienski pojawia się coraz więcej pytań, a coraz mniej odpowiedzi…
Kim jest Caroline Derpienski?
Wojtek Kardyś, specjalista od mediów społecznościowych i wykładowca akademicki opublikował na swoim Twitterze obszerny artykuł, w którym wyjaśnia, że Caroline Derpienski to… fikcja.
Wśród dowodów pojawiła się m.in. niepokojąco równa liczba komentarzy i polubień pod zdjęciami celebrytki (większość zdjęć ma ok. 100 tysięcy polubień i około 300 komentarzy). Ponadto, spora część obserwatorów Derpienski pochodzi z… Indii, a nie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie, jak twierdzi, jest popularna.
O samej celebrytce w zagranicznych mediach jest dość mało. Sporą ilość artykułów można znaleźć za to na polskich portalach plotkarskich. Media chętnie piszą o stylizacjach, kontrowersjach i “amerykańskim śnie” Caroline. Czy jednak na pewno jest o kim pisać? A może to kolejna celebrytka, która promuje się na tym, że jest znana – mimo tego, że nikt tego nie sprawdził.