Dzikie zwierzęta, które pojawiają się tam, gdzie żyją ludzie, często sprawiają wiele problemów. Tym razem łoś, który wyszedł na jezdnię, postawił na nogi wszystkie okoliczne służby. Zwierzę prawdopodobnie nie zdawało sobie sprawy, że jego obecność była takim problemem.

Zobacz też: Słoń zabił swojego opiekuna. Zwierzę wpadło w szał w wyniku ciężkiej pracy w upale

Łoś postawił na nogi policję

Do zdarzenia doszło we wtorek, 13 grudnia na drodze krajowej nr 51 w województwie warmińsko-mazurskim. Policja otrzymała zgłoszenie o łosiu, który stoi na jezdni i zlizuje z niej sól. Zwierzę było tak zajęte zliwywaniem soli, że nie zwracało uwagi na przejeżdżające samochody, nie reagowało również na próby przepędzenia go.

Na miejscu pojawili się funkcjonariusze, którzy zabezpieczyli miejsce, tak, aby nie doszło do wypadku drogowego. Konieczne było także kierowanie ruchem, który w tamtym miejscu musiał przebiegać wahadłowo. Łoś prawdopodobnie przestraszył się tego zamieszania, bo po chwili odeszło na bok. To jednak nie koniec historii.

Uparty łoś prawdopodobnie nie mógł zapomnieć o soli, którą posypana była jezdnia. Zwierzę pojawiło się na tej samej jezdni kilka godzin później, ponownie stawiając na nogi okoliczne służby. Tym razem sytuacja zakończyła się podobnie, a łoś uciekł w kierunku okolicznych pól. jak wskazują funkcjonariusze, łosie na drogach to częsty problem w zimowych miesiącach. Zwierzęta podchodzą do dróg, zwabione zapachem soli, która stanowi dla nich przysmak.

Zobacz też: Piłkarz znęcał się nad zwierzętami. Teraz odebrano mu koty