Mocne wyznanie Mo Faraha. "Zostałem porwany i zmuszony do pracy jak niewolnik" - NoweMedium.pl

Mocne wyznanie Mo Faraha. “Zostałem porwany i zmuszony do pracy jak niewolnik”

Mo Farah to legenda lekkoatletyki. Teraz sportowiec zebrał się na wyznanie odnośnie traum, jakie przytrafiły mu się w dzieciństwie.
Mo Farah / fot. flickr

Życie sportowca to nie zawsze ścieżka usłana różami. Dobrze wiedzą to sportowcy m.in. pochodzących z krajów afrykańskich oraz z Ameryki Południowej. Jedną z takich osób jest zdecydowanie Mo Farah, czyli wielokrotny mistrz w biegach długodystansowych.

Mo Farah to istna legenda lekkoatletyki, a w szczególności biegania. Sportowiec ma na swoim koncie aż cztery złote medale olimpijskie, które zdobył w 2012 i 2016 roku. Oprócz tych zwycięstw jest on sześciokrotnym złotym medalistą Mistrzostw Świata w biegach na 5 tysięcy metrów oraz na 10 tysięcy metrów.

Zobacz też: Iga Świątek w półfinale Wielkiego Szlema! Największe sukcesy polskich sportowców w XXI w

Sukcesów lekkoatlety jest tyle, że trudno je zliczyć. Mimo tego, że wydaje się, że życie sportowca było dosyć podobne do innych przypadków dzieci imigrantów, to okazało się, że jest całkowicie inaczej. Historia słyszała już o wielu sportowcach, którzy w młodym wieku wraz z rodziną opuścili swoje strony i poszukali szczęścia oraz nowego życia w Europie. Teraz okazuje się, że było zgoła odmiennie.

“Jeżeli chciałem mieć co włożyć do ust, musiałem pracować”

W dokumencie stacji BBC legenda brytyjskiego sportu postanowiła zaskoczyć wszystkich bardzo mocnym wyznaniem. Mo Farah postanowił, że opowie prawdziwą historię tego jak trafił do Wielkiej Brytanii.

Okazało się, że ojciec sportowca został zastrzelony w trakcie wojny w Somalii, a sam Mo trafił nielegalnie do Wielkiej Brytanii. Prawdziwym imieniem lekkoatlety jest Hussein Abdi Kahin – potem jego dane zostały zmienione właśnie na Mohamed Farah. Jako zaledwie ośmiolatek został przymuszony do pracy jako opiekun dla dzieci.

Mo Farah w swoim wyznaniu opowiadał o tym, że nie mógł otrzymać nic do jedzenia jeśli nie pracował. Szantażowano go również tym, że nikomu nie może pisnąć ani słowa o tym, co się dzieje wokół niego, bo inaczej nigdy nie zobaczy swojej rodziny.

Wszystko zmieniło się, gdy sportowiec miał 12 lat i opowiedział swoją historię szkolnemu wuefiście – Alanowi Watkinsowi. Nauczyciel powiadomił opiekę społeczną, a ta zabrała go od opiekunów. Potem Mo odżył i poświęcił się treningowi. Reszta tej historii jest już w zasadzie wszystkim dobrze znana. Lekkoatleta zaczął pojawiać się na turniejach, aż wreszcie został mistrzem oraz legendą dyscypliny.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *