Tydzień temu, po ponad 50 latach NASA powróciła na Księżyc rozpoczynając tym samym nową erę komercyjnych lotów w kosmos. Pierwszy bezzałogowy lądownik “Odyseusz” wylądował na Srebrnym Globie 22 lutego, a jego celem było przeprowadzenie wstępnych badań anomalii magnetycznych.

Zobacz też: Po ponad 50 latach NASA wróciła na Księżyc. To początek komercyjnych lotów

Odyseusz stracił zasilanie

Po tygodniowej eksploracji Księżyca Odyseusz stracił zasilanie, kończąc w ten sposób swoją ponad tygodniową misję. 

Amerykańska firma zajmująca się eksploracją kosmosu Intuitive Machines, która wraz z NASA stworzyła Odyseusza poinformowała o kończącej się transmisji lądownika. Chwilę później maszyna weszła w stan uśpienia. 

Forma lotnicza przewidziała jednak, że lądownik straci zasilanie w środę wieczorem, po sześciu dniach przebywania na Księżycu. Oznacza to więc, że misja zakończyła się zgodnie z przewidywaniami, a sukces ten oznacza planowanie kolejnych komercyjnych lotów na naturalną satelitę Ziemi, by dogłębnie zbadać występujące na niej anomalii magnetycznych.

Zbudowanie i wysłanie bezzałogowego lądownika na Księżyc firma zapłaciła 118 mln dolarów!

Zobacz też: NASA szuka ochotników do specjalnej misji. Mają spędzić rok w miejscu przypominającym Marsa