Nie tak dawno cały świat żył katastrofą Titana. Podwodna kapsuła została stworzona z myślą o eksplorowaniu wraku Titanica, jednak uległa implozji w trakcie zanurzania i zapadła się w siebie. Zginęły wszystkie osoby obecne na pokładzie.

Zobacz też: Dzisiaj startuje pierwszy komercyjny lot w kosmos. Firma Virgin Galactic w ogniu krytyki po tragedii Titana!

Już nie pod wodę, a w kosmos

Wszystko wskazuje na to, że twórcy Titana nie przejęli się za mocno tragedią. Guillermo Söhnlein, współzałożyciel firmy OceanGate niedawno zaskoczył świat kolejnym nowatorskim pomysłem. Tym razem nie chce jednak zanurzać się pod wodę, a… eksplorować kosmos.

Niedługo po tragedii Titana firma OceanGate zawiesiła wszystkie rejsy – zarówno te poszukiwawcze, jak i komercyjne. Okazuje się jednak, że w głowie współzałożyciela pojawił się nowy plan. Söhnlein jest zdania, że wciąż należy przesuwać granice innowacji, a jego następnym celem jest Wenus.

Problem w tym, że lot na Wenus przy użyciu obecnie znanych technologii jest praktycznie niemożliwy. Na planecie jest problem nie tylko z wysoką temperaturą (sięgającą nawet 460 stopni Celsjusza) ale i ciśnieniem, które jest aż 90 razy wyższe niż na Ziemi. Mimo to Söhnlein nie widzi powodu, dla którego nie mógłby spróbować wysłać tam ludzi. A co, jeśli będą ofiary, tak jak w przypadku Titana? Wizjoner odpowiada, że chodzi o przesuwanie granic, nawet kosztem ryzyka.

Zobacz też: Elon Musk dostał zgodę na wszczepienie ludziom implantantów w mózgu!