Jeszcze kilkanaście lat temu wielu z nas prawdopodobnie nie uwierzyłoby w to, że będziemy nosić w swojej kieszeni nie tylko telefon, ale również encyklopedię, telewizor, aparat fotograficzny czy słownik. Teraz jednak smartfony nie budzą niczyjego zdziwienia, a do szerokiego wachlarza funkcji, jakie posiadają, niedługo będzie można dodać kolejną.

Zobacz też: Alkoholowe rekordy Polski. Ile promili we krwi mieli zatrzymani przez policję rekordziści?

Naukowcy z Uniwesytytu La Trobe w Australii pracują nad funkcjonalnością, która pozwoliłaby na sprawdzenie stanu trzeźwości za pomocą smartfona. Jak to miałoby działać? Przecież nie będziemy “dmuchać” w gniazdo słuchawkowe!

Tu z pomocą przychodzi sztuczna inteligencja. Trwają prace nad algorytmem, który będzie w stanie rozpoznać, czy jesteśmy pijani na podstawie naszego głosu. Sztuczna inteligencja nauczy się oceniać, ile alkoholu mamy w ogranizmie, słuchając 12-sekundowego nagrania.

Algorytm nauczył się, jak brzmi głos trzeźwej, a jak pijanej osoby, słuchając ponad 12 tysięcy nagrań zebranych przez Alcohol Language Corpus. W nagraniach brały udział 162 osoby w różnym wieku i na różnym etapie upojenia alkoholowego.

Alkomat przyszłości?

Tego rodzaju rozwiązanie z pewnością nie jest tak dokładne, jak badanie krwi lub choćby badanie zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Na razie skuteczność algorytmu waha się w okolicy 75 procent, w zależności od upojenia alkoholowego właściciela badanego głosu. Trudno więc wyobrazić sobie, że narzędzie mogłoby służyć np. policjantom sprawdzającym trzeźwość kierowców.

Jest to jednak dobre rozwiązanie, które pozwoliłoby sprawdzić swoją trzeźwość “na własny użytek”. Twórcy widzą jeszcze inne zastosowanie – chcą, aby sztuczna inteligencja pomagała pracownikom barów czy pubów oceniać, komu nie powinni już sprzedawać alkoholu. Algorytm w przyszłości ma być tańszą i lepiej dostępną alternatywą dla standardowych narzędzi pomiarowych.

Zobacz też: Sztuczna inteligencja tworzy miasta przyszłości. Domy w skale i w pieniu drzewa