Według danych opublikowanych przez klimatologów z amerykańskiej Narodowej Administracji Badania Oceanu i Atmosfery lipiec 2021 r. należał do najgorętszych miesięcy w historii świata.

Jak informuje jeden z naukowców NOAA “lipiec z reguły należy do najcieplejszych miesięcy w roku, jednak lipiec 2021 zapisał się, jako najgorętszy w historii. Ten rekord przyczynia się do niepokojącej i destrukcyjnej ścieżki, która wyznacza drogę zmian klimatycznych na Ziemi”.

Za kryzys klimatyczny odpowiadają ludzie

Nie ma wątpliwości. Szalejące pożary w Algierii, które pozbawiły życia 69 osób, a w tym 41 cywilów. Walczący polscy strażacy w Grecji. Rekordowe upały we Włoszech zanotowano 11 sierpnia na Sycylii – 48,8 stopnia Celsjusza. Pożary w Hiszpanii trawiące 10 tys. ha lasów. To wszystko dzieło człowieka – takie wnioski pojawiły się w opublikowanym w poniedziałek (9 sierpnia), szóstym raporcie Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC).

Tymczasem w piątek (13 sierpnia) opublikowano dane, które wskazują lipiec 2021 r. jako najgorętszy w historii pomiarów.

Łączna temperatura powierzchni lądu i oceanów wynosiła w lipcu 1,67 stopnia Fahrenheita (czyli 0,93 stopnia Celsjusza) powyżej średniej z XX wieku wynoszącej 60,4 stopni Fahrenheita (15,8 stopni Celsjusza), co oznacza, że tegoroczny lipiec należy do najgorętszych, od 142 lat, gdy rozpoczęto rejestry. Był on o 0,02 stopni Fahrenheita (0,01 stopni Celsjusza) gorętszy od poprzedniego rekordu ustanowionego w lipcu 2016 roku, który następnie został wyrównany w 2019 i 2020 roku.

“Czerwony alert dla ludzkości”

To otrzeźwiający raport IPCC, w którym stwierdza się, że wpływ człowieka jednoznacznie powoduje zmiany klimatu i potwierdza, że skutki te są szeroko rozpowszechnione i szybko się nasilają

wyjaśnia dr Spinard

Z kolei ONZ określa raport jako “czerwony alert dla ludzkości”.