W Polsce absolutnie pokochaliśmy kasy samoobsługowe. Z tego typu urządzeń korzysta mnóstwo kupujących zarówno w dyskontach spożywczych, jak i w drogeriach i innych sklepach.

Kasa samoobsługowa to często oszczędność czasu, ale i negatywnych emocji. Ile razy zdarzyło się, że ktoś przed nami w kasie kolokwialnie mówiąc “wlókł się” z płaceniem albo pakowaniem zakupów.

Zobacz też: Biedronka zmienia hasło reklamowe, ale nadal nie przestaje zaczepiać Lidla

Rozwiązaniem okazały się kasy samoobsługowe, które znacząco przyspieszyły proces robienia zakupów w sklepach. Z resztą pokochano je nie tylko w Polsce, ale i za granicą.

Jeden z gigantów na amerykańskim rynku spożywczym postanowił wykorzystać zainteresowanie kasami samoobsługowymi i dodatkowo spieniężyć korzystanie z nich.

Kontrowersyjny pomysł Walmartu

Walmart to bez dwóch zdań gigant wśród supermarketów. Sieć zatrudnia miliony pracowników w Stanach Zjednoczonych i prowadzi ponad 5000 sklepów na terenie kraju.

Teraz sieć postanowiła przetestować nowe, kontrowersyjne rozwiązanie. Walmart zamierza wymóc na klientach, aby Ci wykupili subskrypcję na korzystanie z kas samoobsługowych.

Dobrze przeczytaliście, niewykluczone że za jakiś czas w USA trzeba będzie płacić za korzystanie z kas samoobsługowych. Póki co firma jedynie testuje rozwiązanie, lecz jeśli przejdzie ono test, to najpewniej zostanie oficjalnie wprowadzone.

Ile Walmart liczy sobie za kupowanie w kasie samoobsługowej? Wedle medialnych informacji roczna subskrypcja ma kosztować 98 dolarów, czyli niemal 400 złotych.

Miejmy nadzieję, że pomysł Walmartu okaże się chybiony, bo niewykluczone, że za sukcesem mogą podążyć także inne sieci handlowe, np. te w Europie.