Anja Rubik pojechała do Lwowa. Sfotografowała kobiety z bronią w ręce - NoweMedium.pl

Anja Rubik pojechała do Lwowa. Sfotografowała kobiety z bronią w ręce

Modelka bardzo zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Podczas niesienia pomocy we Lwowie, sfotografowała życie w trakcie wojny. Zdjęcia opublikowane na Instagramie wywołały ogromne poruszenie.
instagram.com/anja_rubik/

Anja Rubik jest znaną na całym świecie modelką oraz aktywistką, która angażuje się w wiele inicjatyw. Swoją karierę wykorzystuje przede wszystkim do walki o prawa kobiet edukację seksualną oraz różnego rodzaju sprawy społeczne i polityczne. Tym razem supermodelka zaangażowała się w pomoc Ukrainie oraz pojechała do Lwowa, aby wesprzeć finansowo miasto ogarnięte wojną. Po powrocie opublikowała zdjęcia na swoim oficjalnym Instagramie, które wywołały ogromne poruszenie.

Zobacz też: Mila Kunis i Ashton Kutcher zebrali 35 mln dolarów dla Ukrainy. Prezydent Zełenski osobiście podziękował

Anja Rubik we Lwowie

Po powrocie z Ukrainy, na łamach “Wall Street Journal” pojawił się artykuł dotyczący kilkudniowego pobytu modelki we Lwowie. Początkowo Anja Rubik wraz ze swoim partnerem pomagała uchodźcom na granicy, ale oboje podjęli decyzje o tym, aby pojechać do samego Lwowa i tam nieść pomoc. Modelka zabrała ze sobą aparat fotograficzny, którym uwieczniła jak wygląda miasto w trakcie wojny.

Przez dwa dni pomagałam na granicy, a potem razem z moim partnerem zdecydowaliśmy, że chcemy nieść pomoc we Lwowie. Wzięłam ze sobą aparat, aby pokazać moim obserwatorom to, jak wygląda miasto w trakcie wojny. Nigdy nie przeżyłam podobnej sytuacji, w której całe miasto szykuje się na atak wrogich wojsk. Z drugiej jednak strony ludzie starają się funkcjonować normalnie.

powiedziała Anja Rubik dla Wall Street Journal

Jak dodała modelka, gdy pierwszy raz usłyszała wyjące syreny, było to dla niej bardzo stresujące przeżycie. Po kilku dniach ciągłego dźwięku wycia, przyzwyczaiła się do tego.

Kiedy usłyszałam syreny po raz pierwszy, towarzyszył mi duży stres. Jednak po trzech, czterech dniach przyzwyczaiłam się do nich. Człowiek to niesamowite zwierzę. Jesteśmy w stanie przyzwyczaić się do wszystkiego

dodała modelka dla Wall Street Journal

Anja Rubik opowiedziała także o tym, że w bombardowanym mieście trzeba był cały czas czujnym, bo w każdej chwili może dojść do wielkiego zagrożenia życia.

Modelka wspomniała także o dziewczynce, którą spotkała.

Siedziała tam dziewczynka i przeglądała rzeczy, które wysyłali wolontariusze i organizacje pomocowe. Z całej sterty wybrała zeszyt i kilka kredek oraz długopisów. Okazało się, że uciekła z Mariupola i nie może wrócić do swojego domu. Po ataku wojsk rosyjskich nic z niego nie zostało

powiedziała modelka dla Wall Street Journal
Źródło: Media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *