Zwrot akcji w sprawie Arkadiusza Milika. Zapis w kontrakcie szokuje
Gdy Arek Milik dołączył do francuskiego Olympique de Marseille wydawało się, że sytuacja napastnika wreszcie się ustabilizowała. Przed dołączeniem do francuskiej drużyny Arek Milik przeżywał swój najprawdopodobniej najgorszy okres w karierze. Wszystko spowodowane konfliktem z prezesem Napoli, Aurelio de Laurentisem.
Milik planował dołączenie do Juventusu, który podobno bardzo był Polakiem zainteresowany na zasadzie wolnego transferu. Oznacza to, że Napoli nie dostałoby ani grosza za odejście ich napastnika do Starej Damy. W konsekwencji wybuchł konflikt pomiędzy Milikiem, a De Laurentisem, który spowodował, że polski snajper przez wiele miesięcy nie wystąpił w żadnym meczu.
Sytuacja zmieniła się wraz z pojawieniem się oferty wypożyczenia z Francji. Milik bardzo szybko zaadaptował się do francuskiej ligi i znalazł wspólny język z kolegami z drużyny. Zaowocowało to 3 bramkami zdobytymi w 7 meczach we francuskiej Ligue 1 przez Polaka.
Teraz jednak jeden z najlepiej poinformowanych dzienników sportowych we Francji, L’Equipe donosi, że w kontrakcie Milika zawarta jest klauzula wykupu. Klauzula ta wydaje się śmieszna jak na zawodnika, który przez lata udowadniał swoją pozycję we włoskiej lidze. Potencjalny nabywca musiałby zapłacić za Polaka zaledwie…12 mln. euro. Co ciekawe, francuski portal donosi także, że najbardziej zainteresowanym klubem jest właśnie Juventus.
Oznacza to, że jeżeli doniesienia L’Equipe są prawdziwe, to Polak już latem będzie mógł dołączyć do Wojtka Szczęsnego w barwach klubu z Turynu.