To właśnie tam chce uciec Paulo Sousa. Flamengo pod lupą - NoweMedium.pl

To właśnie tam chce uciec Paulo Sousa. Flamengo pod lupą

Portugalski szkoleniowiec napsuł krwi polskim kibicom, kiedy postanowił opuścić naszą kadrę narodową. Wszystko przez ofertę z brazylijskiego CR Flamengo. Chociaż zespół nie jest szczególnie popularny w Polsce, to bez wątpienia jest jedną z kontynentalnych potęg. Przyglądamy się klubowi, na rzecz którego Paulo Sousa zostawia reprezentację Polski.
Flamengo
fot. Flickr

We Flamengo Sousa będzie walczyć o wszystko

Dla większości polskich kibiców piłka nożna w Ameryce Południowej to kompletna egzotyka. Oczywiście, wszyscy znamy reprezentacje Brazylii czy Argentyny, a wielu kojarzy takie marki jak Boca Juniors czy Santos FC, jednak to wszystko bardzo szczątkowe informacje. Nic zatem dziwnego, że decyzja Paulo Sousy o opuszczeniu reprezentacji Polski na rzecz brazylijskiego Flamengo wydała się większości kibiców absurdalna. Nic bardziej mylnego. O ile faktycznie amerykańska piłka jest znacząco w tyle za topowymi, europejskimi rozgrywkami, o tyle dla Paulo Sousy praca w tym klubie to realny awans zawodowy.

Zobacz też: Paulo Sousa chce odejść, kibice wściekli. Najlepsze memy o “Siwym bajerancie”

CR Flamengo to zespół z Rio de Janeiro. Brazylijczycy rozgrywają swoje spotkania na Estadio Jornalista Mario Filho, ogromnej arenie na ponad 78 tysięcy miejsc, czyli o około 20 tysięcy więcej niż pomieści nasz Stadion Narodowy. Przed wybuchem pandemii na mecze tej drużyny przychodziło średnio od 50 do nawet 58 tysięcy kibiców. Flamengo to zespół który walczy o najwyższe cele zarówno na arenie krajowej jak i kontynentalnej – kampanię 2021 zakończyli jako wicemistrzowie kraju finaliści Copa Libertadores, czyli amerykańskiego odpowiednika Ligi Mistrzów. W listopadowym finale musieli ustąpić innej brazylijskiej potędze, Palmeiras z Sao Paulo. Jedno jest pewne – jeżeli Sousa nie zagwarantuje Flamengo trofeów, rzeczywistość bardzo szybko zweryfikuje jego prace.

Zobacz też: Młoda krew wchodzi na salony. Najbardziej perspektywiczni młodzi piłkarze – część II

Drużyna z Rio to 7-krotni mistrzowie Brazylii (ostatni raz w 2020 roku), co czyni ich 3. drużyną w kraju pod względem ilości tytułów. Ponadto, klub ma na koncie dwa zwycięstwa Copa Libertadores (ostatni w 2019).

Kuźnia talentów i dom spokojnej starości

Brazylijskie kluby żyją ze sprzedawania swoich piłkarzy. Europejskie firmy płacą grube miliony za to, by najbardziej utalentowani, młodzi zawodnicy podpisali z nimi kontrakt. Nie inaczej jest w przypadku Flamengo, które wychowało przynajmniej kilku solidnych graczy. To właśnie stąd wyjeżdżał legendarny Adriano, czy tacy piłkarze jak Vinicius Junior czy Lucas Paqueta.

W drugą stronę do klubu chętnie wracają piłkarze, którzy najlepsze lata mają za sobą. Obecnie w kadrze Flamengo znajdziemy kilku bardzo rozpoznawalnych graczy, takich jak David Luiz (ex-Chelsea, PSG, Arsenal), Filipe Luis (ex-Atletico Madryt), Mauricio Isla (ex-Juventus), Diego (ex-Juventus, Atletico Madryt, Werder Brema) czy niedoszły talent, Gabriel Barbosa (ex-Inter). W przeszłości swój epizod z zespołem zaliczył nawet zdobywca Złotej Piłki, Ronaldinho.

Zobacz też: Kiedyś święcili sukcesy, dzisiaj grają ogony. Piłkarskie potęgi, które upadły

Jeżeli Paulo Sousie uda się dopiąć swego, i faktycznie zostanie trenerem zespołu z Rio de Janeiro, czeka go praca w niewątpliwie barwnym towarzystwie, ale i ogromne, wymagające wyzwanie sportowe. O tym, czy warto było zostawiać reprezentacje Polski, przekonamy się w najbliższych miesiącach.

Źródło: Media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *