Nowy-stary rozdział w F.C. Barcelonie. Kataloński klub ma nowego prezesa
Nowy prezes startował w wyborach prezydenckich już trzy razy. Najpierw w 2003 roku, gdy udało mu się po raz pierwszy objąć urząd prezesa klubu, a potem jeszcze raz w 2015 roku. Drugie wybory okazały się dla niego mniej szczęśliwe, ponieważ przegrał wtedy z Josepem Marią Bartomeu, który ustąpił ze stanowiska w październiku 2020 roku.
Powrót na stanowisko prezesa
Nowy prezes klubu rywalizował o swój urząd z Víctorem Fontą oraz Antonim Freixą. Laporta uzyskał 30184 głosów, co dało wynik 54,28%. Drugi wynik uzyskał Font, który zdobył 16679 głosów, czyli 29.99%. Ostatnie miejsce przypadło Freixie, na którego głos oddało 4769 członków, co dało wynik 8,58%.
Jako jedną z przyczyn wygranej Katalończyka podaje się jego świetne relacje z największą gwiazdą zespołu, Leo Messim. Argentyńczyk jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii, a do tego jest symbolem Blaugrany. Przyjaźń ta w połączeniu z wygraną w wyborach miała skutkować pozostaniem Messiego w klubie, co nie wydawało się takie pewne. W ostatnich miesiącach wiele mówiło się o potencjalnym odejściu najlepszego zawodnika Barcelony, którego kontrakt wygasa po zakończeniu tego sezonu
Posprzątać po poprzedniku
Nowego prezesa czeka bardzo trudne zadanie jakim jest naprawa sytuacji finansowej klubu. Kataloński klub jest zadłużony na ogromną sumę, według różnych szacunków jest to kwota sięgająca rzędu 1,173 mld euro. Ogromna część z tego, czyli 730 mln. to długi, które trzeba spłacić w krótkim terminie.
Kwestia wizerunkowa klubu wygląda nawet gorzej, tydzień temu aresztowany został były prezes klubu Josep Maria Bartomeu w związku z aferą w klubie, tzw. “Barca Gate”. W całej sytuacji kluczowym tematem było wynajęcie przez Bartomeu zewnętrznej firmy l3 Ventures, której zadaniem było atakowanie w mediach społecznościowych przeciwników zarządu. Jak donoszą media hiszpańskie, ofiarą tych ataków mieli zostać m.in. Leo Messi oraz Gerard Pique, czyli bardzo ważni zawodnicy klubu.
Jak widać wizerunek i finanse klubu znajdują się w opłakanym stanie i wydaje się, że dla nowego prezesa to będzie właśnie najważniejszym zadaniem.