Manchester United na deskach w starciu z bezlitosnym Arsenalem. Kiwior rozegrał pełne spotkanie! - NoweMedium.pl

Manchester United na deskach w starciu z bezlitosnym Arsenalem. Kiwior rozegrał pełne spotkanie!

Kanonierzy wykorzystali swoją najbardziej zabójczą broń - rzuty rożne. Pełne 90 minut rozegrał też Jakub Kiwior.
fot. pixabay

Wczorajsze spotkanie Arsenalu z Manchesterem United było bardzo ekscytujące. Obie drużyny stawiły się na Emirates Stadium w dobrej formie i nastrojach.

Ostatecznie jednak zgodnie z oczekiwaniami górą byli Kanonierzy. Ekipa Mikela Artety może i nie błyszczała w pierwszej połowie, lecz po zmianie stron nie dawała tlenu swoim rywalom.

Kanonierzy długo próbowali skruszyć mur Manchesteru United, lecz defensywa Czerwonych Diabłów była tego dnia dobrze dysponowana.

Po pierwszych 45. minutach na boisku mieliśmy bezbramkowy remis. Obraz gry zmienił się po zmianie stron, gdy Arsenal wykorzystał swoją zabójczą broń.

Zabójcze rzuty rożne Arsenalu

Kiedyś zwykło się mówić, że gdy pomocnik Lyonu, Juninho podchodzi do rzutu wolnego, to jakby tak naprawdę strzelał rzut karny.

Teraz to samo możemy powiedzieć w kwestii rzutów rożnych w wykonaniu Arsenalu. Kanonierzy niemal w każdym meczu strzelają bramki z tego elementu gry.

Tak też było i tym razem, bowiem obydwa trafienia do ekipy z Emirates Stadium padły właśnie ze stałego fragmentu gry. Najpierw do siatki trafił Timber, a potem wynik meczu ustalił Saliba.

Kiwior wykorzystał szansę!

Polskich fanów cieszyć mogło to, że pełne 90 minut w spotkaniu zagrał Jakub Kiwior. Polski obrońca wskoczył na środek obrony pod nieobecność kontuzjowanego Gabriela.

Fani Kanonierów na pewno drżeli przed tym meczem o formę Kiwiora. Były gracz Spezii pokazał się jednak ze znakomitej strony i dał znak Artecie, że powinien częściej na niego stawiać.

Zobacz też: Arsenal wzmacnia się przed startem kolejnego sezonu Premier League. Arteta chce wzmocnić jeszcze dwie pozycje

Kiwior świetnie asekurował Zinczenkę, a także wielokrotnie wygrywał pojedynki główkowe z Rasmusem Hojlundem. Zdarzyło mu się jedno kiepskie wybicie po którym mógł paść gol, lecz ostatecznie do tego nie doszło.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *