Fernando Santos w końcu zabrał głos po porażce z Mołdawią. "W reprezentacji nie ma się miejsca zarezerwowanego na stałe" - NoweMedium.pl

Fernando Santos w końcu zabrał głos po porażce z Mołdawią. “W reprezentacji nie ma się miejsca zarezerwowanego na stałe”

Portugalczyk wypowiedział się na temat kompromitacji z Mołdawią. Zaznaczył on, że zawodnicy muszą mieć stale z tyłu głowy, że mogą wypaść z reprezentacji.
Fernando Santos / fot. Polski Związek Piłki Nożnej

Emocje już nieco opadły, lecz nadal nie milkną echa kompromitacji Reprezentacji Polski w Kiszyniowie. Polska przegrała zaskakująco z Mołdawią wynikiem 3:2, pomimo tego, że prowadziła do przerwy dwiema bramkami.

Mołdawianie pokazali wszystko, czego brakuje Biało-czerwonym – determinację, wolę walki, a przede wszystkim odwagę. Po stracie pierwszego gola nasi reprezentanci wpadli w panikę i całkowicie wystraszyli się swoich rywali. To było wręcz nieakceptowalne.

Zobacz też: Co łączy Fernando Santosa i Lecha Dyblika? Najlepsze memy z nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

To jednak, co najbardziej zdenerwowało kibiców to brak reakcji na porażkę liderów drużyny, w tym Roberta Lewandowskiego. Teraz jednak wreszcie dowiedzieliśmy się więcej na temat tego, co o tym meczu myśli Fernando Santos.

Portugalczyk udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu, w którym poruszył kilka istotnych kwestii.

Nikt nie może być pewnym swojego miejsca w składzie

To był najważniejszy element wywiadu w mojej opinii. W rozmowie z Przeglądem Sportowym, selekcjoner naszej reprezentacji podsumował całe spotkanie.

Jego zdaniem do przerwy został zrealizowany plan taktyczny, czym potwierdził, że jego zdaniem plan na ten mecz był dobry. Co w takim razie zawiodło?

Santos zwrócił uwagę na brak agresywnej gry ze strony naszych piłkarzy, co wiążę się z brakiem ducha drużyny i poświęcenia. Zaznaczył on, że wymaga tego od każdego reprezentanta.

Zobacz też: Najlepsze memy po meczu Polska – Mołdawia… bo co nam innego pozostało

Najciekawsze w wywiadzie było jednak to, że Santos odniósł się do głosów mówiących, że nie powinien rezygnować z usług dotychczasowych liderów Biało-czerwonych. Sam zainteresowany powiedział, że drzwi w Reprezentacji Polski pozostają zawsze otwarte, a kluczowym czynnikiem decydującym o powołaniu jest forma zawodnika. Podkreślił on także, że piłkarze powołani na zgrupowanie muszą być czujni, bowiem tak jak każdy ma szansę reprezentować narodowe barwy, tak miejsce w Reprezentacji Polski nie jest dożywotnie.

Ten fragment może nam zwiastować jakieś zmiany w kolejnym meczu eliminacji do EURO 2024. Na to jednak musimy poczekać do września. 7 września Biało-czerwoni zmierzą się z Mołdawią i to wtedy dowiemy się, czy pojawią się zmiany w podstawowej jedenastce.