Czy dogrywki nadal są potrzebne? Mecze EURO 2024 rozpoczęły dyskusję

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w tym roku zapowiadały się naprawdę ciekawie. Faworyci zawodzili, za to w teorii słabsze ekipy pokazywały im ich miejsce w szeregu.
Początkowa ekscytacja jednak szybka opadła, a szczególnie widzimy to w fazie pucharowej, gdzie przyjemnych do oglądania spotkań jest jak na lekarstwo.
Do tej pory o jakość show dbali przede wszystkim Hiszpanie i Niemcy, którzy pokazywali kawał dobrego futbolu. Po drugiej stronie były Anglia i Francja, których mecze mogły być zabójcze dla niewyspanych fanów.
To obudziło dyskusję w świecie futbolu. Czy dogrywki w obecnej formie powinny dalej istnieć, a jeśli nie to czy powinniśmy je zmienić lub w ogóle z nich zrezygnować?
Na dwoje babka wrożyła
Ilość spotkań w futbolowym kalendarzu jest wręcz rekordowa. Bardzo mocno rozrosły się rozgrywki reprezentacyjne – pojawiła się Liga Narodów, a także zwiększono liczbę drużyn uczestniczących w EURO.
Jednym z argumentów za rezygnacją z dogrywek jest właśnie futbolowy kalendarz. Piłkarze są wyeksploatowani do granic możliwości, co także widzimy na obecnych mistrzostwach.
Oprócz tego na tegorocznym EURO widzimy, że większość drużyn nie zamierza zaryzykować gdy dochodzi do dogrywki. Wtedy obserwujemy 30 minut bezsensownego kopania piłki w oczekiwaniu na rzuty karne.
Oczywiście, zwolennicy dogrywek powiedzą, że gdyby nie ona to mecz Francji z Argentyną w finale zeszłego Mundialu straciłby połowę uroku. To prawda, lecz ile takich spotkań było w ostatnich latach? Myślę, że można je policzyć na palcach jednej ręki.
Nie oznacza to, że uważam, że dogrywki powinny całkowicie zniknąć. Nadal widzimy takie ekipy jak Hiszpanie i Niemcy, którzy mają taką pewność siebie, że nie chcą pozostawiać niczego rzutom karnym. Częściej jednak widzimy zwyczajne męczenie się zarówno kibiców jak i graczy w oczekiwaniu na karne.
Dogrywki muszą przejść jakieś zmiany, chociażby w formie skrócenia ich do 10 minut na połowę. W dobie taktycznego futbolu oglądanie 30 minut asekuracyjnej gry może spowodować, że kibice prześpią rzuty karne, jeżeli do nich dojdzie.