Ex-ksiądz Woźnicki z Poznania znowu daje o sobie znać. Tym razem udawał potrącenie przez samochód

Salezjanin “wyklęty” w kolejnym konflikcie
Michał Woźnicki to jedna z najbarwniejszych postaci polskiego Kościoła Katolickiego. Mężczyzna w 2018 roku został wydalony z zakonu Salezjanów oraz nałożono na niego zakaz prowadzenia Mszy Świętych. Mimo to, Woźnicki do dzisiaj nie wyprowadził się z domu zakonnego w Poznaniu, gdzie stworzył w swojej celi coś na wzór “grupy modlitewnej”. Były zakonnik zagorzale walczy o, jak sam to określa, “przywrócenie Mszy Św. w rycie rzymskim (trydenckiej) do salezjańskiego kościoła NMP Wspomożycielki Wiernych przy ul. Wronieckiej 9 w Poznaniu.”
Zobacz też: Bójka księży w Poznaniu. Nie obyło się bez pałki teleskopowej
W ramach swojej “walki” Woźnicki codziennie odprawia msze w swoim pokoju zakonnym. Poznańscy Salezjanie są bezradni, gdyż od kilkunastu miesięcy nie udało im się pozbyć Woźnickiego z ich domu. Nie pomogły nawet wyroki sądu oraz pisma od komornika nakazujące ex-zakonnikowi opuszczenie lokum.
Wczoraj mężczyzna opublikował kolejne nagranie. Widzimy na nim jak wchodzi w konflikt z innym księdzem. Najpierw Woźnicki idzie za byłym współbratem do sklepu, a później śledzi go kiedy ten wsiada do swojego samochodu. Przez cały ten czas Woźnicki zarzuca mu, że ten grzeszy poprzez posiadanie tatuaży czy życie z innym mężczyzną. Kiedy “ksiądz Dawid” próbuje odjechać z parkingu, Woźnicki wpada pod jego samochód. Na pierwszy rzut oka widać jednak, że ex-Salezjanin nie został potrącony, a jedynie prowokuje wypadek ze swoim udziałem.