Przemysław Czarnek znowu zabłysnął. “Skupcie się na nauce, a na seks przyjdzie czas”
Przemysław Czarnek wziął udział w głosowej dyskusji w pokoju “Suwroom” na Twitterze. Minister nie zawiódł fanów swoich absurdalnych wypowiedzi, zaczęło się od szkoły i uczniów a skończyło na seksie…
Zobacz: Przemysław Czarnek popiera “cnoty niewieście”. Ale co to właściwie znaczy?
Nie “rodzic” tylko “tata” i “mama”
Jedna z pierwszych wypowiedzi Ministra Czarnka, która wzbudziła kontrowersje dotyczyła słowa “rodzic”. Polityk PiS zaznaczył, że nie jest to właściwe słowo zwłaszcza w dobie “rewolucji ideologicznej”:
Chcę państwa prosić, żebyśmy używali konkretnych nazw, zwłaszcza w dobie rewolucji ideologicznej. Nie “rodzic”, tylko “tata” córek, nie “rodzic”, tylko “mama” córek. “Mama”, “tata”, “ojciec”, “matka” to są słowa z języka polskiego. Nie trzeba się ich bać. Bo zaraz będzie “rodzic nr 1”, “rodzic nr 2”. “Rodzic” to się mówi w TVN
– stwierdził
Czym jest ta “rewolucja ideologiczna” z którą zmaga się Polska? Tego poseł nie wyjaśnił.
“Skupcie się na nauce, na seks przyjdzie czas”
Poziom edukacji seksualnej w Polsce jest obecnie w opłakanym stanie. Partia rządząca nie planuje zmieniać tego stanu rzeczy, a nawet wręcz przeciwnie – temat seksualności i świadomości chce całkowicie wykluczyć z polskich szkół. Do tej kwestii odniosła się jedna ze słuchaczek.
Minister Czarnek uznał, że pytanie kobiety jest “prowokujące” i odpowiedział pytaniem:
Ja wiem, że to było pytanie prowokacyjne. Mógłbym zadać pytanie, a czego pani brakuje w wychowaniu do życia w rodzinie? Bo wie pani, uczyłem się właśnie dokładnie takiej samej edukacji seksualnej i szczęśliwie dochowałem się dwójki dzieci. Wszystko umiem, niczego mi nie brakuje.
Najbardziej kuriozalny był jednak apel polityka do młodzieży, który zalecił by młodzi skupili się na nauce, a na seks przyjdzie czas:
Szanowni państwo, skupcie się na nauce, na zdobywaniu wiedzy z podstaw programowych. Na seks przyjdzie czas.
Przemysław Czarnek zaznaczył, że nie pozwoli na to, aby w szkołach dochodziło do deprawacji młodych ludzi i robienia im wody z mózgu.
Od tysięcy lat, żeby nie powiedzieć miliardów, żeby nie powiedzieć od stworzenia człowieka, ludzie dokładnie wiedzieli, jak to wygląda i jak wygląda życie seksualne człowieka i myślę, że nie trzeba tego zbyt mocno rozbudowywać w szkole, a już na pewno nie trzeba tego zbyt mocno rozbudowywać w szkole, a już na pewno nie należy wchodzić w edukację seksualną typu B.