Mało, które owady tak nas irytują jak komary. Te uciążliwe zwierzęcia potrafią zakłócić najprzyjemniejszy wypad nad wodę czy grilla. Wszystko przez ich ugryzienia, które doprowadzają do bardzo denerwującego swędzenia. Teraz na Florydzie pojawi się ponad miliard samców zmutowanego komara. Ma to być nowatorska metoda walki z groźnymi chorobami w regionie.

Czym jest komar egipski?

Komar egipski jest bardzo groźnym gatunkiem. Początkowo żył on jedynie w Afryce, jednak na skutek działań człowieka rozprzestrzenił się na wszystkie tropikalne i subtropikalne regiony świata. Obecnie występuje on głównie w ciepłych i wilgotnych miejscach w pobliżu ludzkich siedzib.

Gatunek tego komara jest szczególnie groźny, ponieważ odpowiada on za rozprzestrzenianie się dengi, wirusa Zika oraz żółtej febry.

Po co wypuszczać zmutowane komary?

Na sam początek warto zaznaczyć, że za ugryzienia odpowiedzialne są tylko samice komara, oznacza to, że to one rozprzestrzeniają wyżej wymienione choroby. Władze Florydy wpadły na nowatorski pomysł, aby przy użyciu samców komara zatrzymać rozprzestrzenianie się populacji komara egipskiego. Wypuszczone komary są genetycznie zmodyfikowane w taki sposób, aby przy skrzyżowaniu się z samicami wpłynąć na larwy, aby te jeszcze w fazie larwalnej umierały.

Pomysł wydaje się dosyć innowacyjny, jednakże pozostawia on pewne ryzyko. Istnieje 4-procentowe prawdopodobieństwo, że larwa przetrwa. Oznacza to, że w takiej sytuacji może powstać nowy gatunek komara, który będzie odporny na działanie genetycznie zmodyfikowanych komarów.

Póki co plan ma być realizowany tylko na Florydzie i ma potrwać dwa lata. Są jednak plany realizacji tego przedsięwzięcia także w Teksasie.