Krajowa Rada Sądownictwa to organ konstytucyjny, który ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Nie jest to organ władzy sądowniczej. Dwa tygodnie temu KRS odwołała w głosowaniu przewodniczącego Rady Leszka Mazura oraz rzecznika prasowego sędziego Macieja Miterę.

Wniosek o ich odwołanie złożył członek Rady sędzia Marek Jaskulski. Uargumentował to “utratą zaufania”, która podobno była spowodowania m.in. ujawnieniem mediom protokołów posiedzeń komisji KRS, treści prywatnej jednego z członków rady bez jego zgody oraz negatywne oceny innych sędziów. Sam Mazur podtrzymywał, że nie czuje się winny.

Po decyzji Krajowej Rasy Sądownictwa I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zwróciła się do biura prawnego Sądu Najwyższego o opinię prawną w związku z sytuacją w Radzie. Jak się okazało czynności zmierzające do odwołania Leszka Mazura były niezgodne z prawem.

W ubiegłym tygodniu przewodniczący KRS sam złożył rezygnację ze swojej funkcji. W związku z tym I prezes SN zwołała na piątek posiedzenie KRS w celu wyboru następcy Mazura.

Paweł Styrna

Paweł Styrna jest sędzią Sądu Rejonowego w Krakowie, który pełni funkcję wiceprezesa krakowskiego Sądu Okręgowego. Jego kandydatura została zgłoszona przez Leszka Mazura, a jego jedynym konkurentem był Marek Jaskulski.

Marek Jaskulski jest kojarzony z tzw. frakcją jastrzębi, czyli osób blisko współpracujących ze Zbigniewem Ziobro. Jednakże w dzisiejszym głosowaniu odniósł on porażkę.

Głosowanie w tej sprawie było tajne. Za kandydaturą sędzi Styry opowiedziało się 12 członków KRS, 5 wyraziło przeciw, a 6 wstrzymało się od głosu. Natomiast jego kontrkandydat uzyskał 10 głosów poparcia, 9 przeciw i 4 wstrzymujące się.

Tym samym nowym przewodniczącym KRS został Paweł Styrna.

Były przewodniczący Leszek Mazur skomentował dla portalu Onet.pl wybór nowego szefa KRS:

Czuję ogromną ulgę. Ta ulga wynika głównie z tego, że nie polityk został szefem KRS. A poza tym nie wydaje mi się, aby kandydatura rywala sędziego Styrny – pana Marka Jaskulskiego – gwarantowała spokojny kurs Rady. Wręcz przeciwnie.

Nowy przewodniczący KRS ani nie starał się zasiadać w zbyt wielu komisjach w KRS, ani nie wykorzystywał swojego członkostwa w Radzie, aby awansować. Po prostu rzetelnie wykonywał swoje obowiązki i bardzo się cieszę, że teraz pokieruje Radą

dodaje sędzia Leszek Mazur