Łukasz Schreiber poszedł obejrzeć "Barbie". Polityk PiS-u oskarża bohaterkę o... aborcję - NoweMedium.pl

Łukasz Schreiber poszedł obejrzeć “Barbie”. Polityk PiS-u oskarża bohaterkę o… aborcję

"Barbie" to ostatnio gorący temat, który jest poruszany w różnych kręgach - także tych politycznych. Takiej interpretacji chyba jednak nikt się nie spodziewał...
Łukasz Schreiber poszedł obejrzeć "Barbie". Polityk PiS-u oskarża bohaterkę o... aborcję /fot. kadr z YouTube
Łukasz Schreiber poszedł obejrzeć “Barbie”. Polityk PiS-u oskarża bohaterkę o… aborcję /fot. kadr z YouTube

UWAGA, TEKST ZAWIERA SPOJLERY

Co ma wspólnego hit kinowy “Barbie” z polską sceną polityczną? Z pozoru niewiele, okazuje się jednak, że wszystko jest kwestią interpretacji. Co oczywiste – “Barbie” nie musi podobać się każdemu. Jeszcze bardziej oczywisty jest fakt, że film dużo mniej przypadnie do gustu osobom o kontrowersyjnych poglądach.

Zobacz też: “Barbie” zarobiła już miliard! To historyczny sukces

Ostatnio na seans “Barbie” wybrał się Łukasz Schreiber, minister w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, a prywatnie mąż Marianny Schreiber. Polityk pokusił się na krótką, ale treściwą recenzję produkcji.

Słuchajcie, byłem na najnowszym filmie Grety Gerwig, na “Barbie”. (…) To film, w którym w Barbielandzie rządzą kobiety, w którym mnóstwo ludzi jest nieszczęśliwych. (…) A na koniec główna bohaterka idzie zrobić aborcję. I cóż z tego filmu wynika? Wynikają wszystkie wady feminizmu.

Łukasz Schreiber

“Recenzja” spotkała się raczej z negatywnym odbiorem. Internauci zgodnie stwierdzili, że minister raczej zupełnie nie zrozumiał przekazu filmu i tego, w jaki sposób przedstawiono feminizm. Największą uwagę zwrócił jednak fragment o aborcji.

W końcowej scenie główna bohaterka udaje się do ginekologa. Tylko tyle i aż tyle – dlaczego więc Łukasz Schreiber zinterpretował to jako udanie się na aborcję? Czy dla polityka wizyta u ginekologa jest równoznaczna z koniecznością przerwania ciąży i nie wie, jak ważna jest choćby profilaktyka i jak dużo jest dolegliwości związanych z żeńskimi narządami rozrodczymi?

Panie Łukaszu, wbrew temu, co myśli pana partia, do ginekologa można pójść i nie przeprowadzić aborcji

– komentowali internauci.

Być może polityk powinien wybrać się do kina jeszcze raz – i tym razem obejrzeć nieco uważniej.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *