Minął równo rok od początku rosyjskiej inwazji. Co pokazała nam Wojna na Ukrainie? - NoweMedium.pl

Minął równo rok od początku rosyjskiej inwazji. Co pokazała nam Wojna na Ukrainie?

Równo rok temu rosyjska armia rozpoczęła inwazję na terytorium Ukrainy. Zobaczyliśmy bestialstwo, tragedię ludności, a zarazem niezłomność ukraińskiego narodu.

Gdy 24 lutego 2022 roku rozpoczęła się wojna na Ukrainie, świat wstrzymał oddech. Wtedy nikt nie wiedział co wybuch wojny za naszą wschodnią granicą dokładnie oznacza. Wiele osób myślało, że Ukraina nie ma szans w starciu z o wiele większą armią rosyjską.

Działania rosyjskiej propagandy, wmawiające całemu światu, że rosyjska armia, to potężne i nowoczesne siły zbrojne szybko zderzyły się z rzeczywistością. W rosyjskich planach, Ukraina miała przetrwać trzy dni. Moskwa przetransportowała nawet do Mińska byłego prorosyjskiego prezydenta Ukrainy – Wiktora Janukowycza, aby po udanej operacji ponownie “zamontować” go na Ukrainie.

Zobacz też: Tego człowieka chce na Ukrainie zamontować Rosja. Kim jest Wiktor Janukowycz?

Szybko okazało się jednak, że propaganda nijak ma się do rzeczywistości, a ta uzmysłowiła nam, że Ukraina, ani myśli złożyć broni, póki nie wygna najeźdźcy.

Ten rok pokazał nam bardzo wiele w kontekście zarówno polityki międzynarodowej, jak i pozycji Rosji w świecie. Co pokazała nam Wojna na Ukrainie?

Zachód stanął na wysokości zadania

Unia Europejska oraz NATO stanęły na wysokości zadania. W zasadzie od samego początku wojny słyszymy o nowych dostawach sprzętu, ochotnikach dołączających do ukraińskiej armii, a także dotkliwych sankcjach nakładanych na Rosję.

Zobacz też: HIMARS – amerykański system rakietowy w rękach Ukrainców. Czym charakteryzuje się ta broń?

Najważniejszy jest jednak sprzęt. Bez niego Ukrainia ma o wiele trudniejsze zadanie, a dostawy nowoczesnego wyposażenia są koniecznością, aby Rosja tę wojnę przegrała. Na całe szczęście, sojusznicy Ukrainy nie zamierzają rezygnować ze wsparcia. W całym procesie przewodzą Stany Zjednoczone, które regularnie dostarczają na Ukrainę kolejne partie najnowocześniejszego sprzętu.

Zobacz też: Niemieckie haubice wreszcie w rękach ukraińskich żołnierzy. Panzerhaubitze 2000 już na froncie

Rosja to kolos na glinianych nogach

Obraz stworzony przez rosyjską propagandę w ciągu tego roku upadł niczym przysłowiowy “domek z kart”. Moskwie powoli kończy się czas, bowiem zachodnie sankcje zaczynają odbijać się na gospodarce.

Kluczowa dla przebiegu wojny wydaje się hucznie zapowiadana – wielka ofensywa rosyjska. Moskwa od kilku miesięcy miała szkolić rezerwistów, a także przygotowywać sprzęt do kolejnej ofensywy. Wydaje się, że może to być ostatnia szansa Putina na jakikolwiek sukces na Ukrainie.

Zobacz też: Konflikt Wagnerowców z rosyjską armią. “Plujecie na Grupę Wagnera”

Wraz z przebiegiem czasu, nowymi dostawami sprzętu, a także dalszym kurczeniem się rosyjskiej gospodarki sytuacja na Kremlu staje się coraz trudniejsza. Niewykluczone nawet, że Rosja wyjdzie stratna z tej wojny w aspekcie terytorialnym. Ukraińcy już zapowiedzieli, że dla nich wygnanie Rosjan z kraju nie dotyczy tylko zajętych obwodów na wschodzie i południu kraju, ale także na Krymie.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *