Rosyjscy turyści mają niemałe kłopoty. Hotele nie przyjmują ich płatności kartami kredytowymi
Brutalna agresja putinowskich wojsk na Ukrainę trwa już od dwóch tygodni. Od tego czasu państwa zachodnie wspólnie przygotowują pakiet sankcji, które negatywnie wpływają na rosyjską gospodarkę. Jednym z ich efektów jest uderzenie w branżę lotniczą i turystyczną, która dotyka zwykłych turystów.
Tuż po nałożonych sankcjach przez państwa UE oraz kilka innych krajów, okazało się, że poza obszarem Rosji – na wakacjach, przebywa ponad 27 tysięcy obywateli tego kraju, którzy nie za bardzo mają jak wrócić oraz dokonywać płatności kartami Mastercard i Visa, nie działa również PayPal. Razem z odcięciem większości rosyjskich banków od systemu SWIFT doszło do tego, że wielu Rosjan przebywających za granicą jest odciętych od swoich pieniędzy.
Taki efekt możemy obserwować teraz w Tajlandii, gdzie obecnie przebywa ponad 7 tysięcy rosyjskich turystów. Najliczniejsze grupy przebywają w Phuket, Koh Samui, Pattaya i Krabi. Od listopada do końca lutego kraj odwiedziło ponad 63 tysiące turystów z Rosji. Portal Thaiger informuje, że od tego czasu wydali oni tutaj 1,4 mld THB, czyli ponad 193,5 mln PLN. Rosyjska ambasada prosi lokalne organizacje turystyczne o pomoc turystom.
Podobne problemy mają turyści przebywający na Bali. Wyspa ta jest najbardziej oblegana przez rosyjskich turystów. Zwłaszcza po ponownym otwarciu się na turystów po pandemii. O sytuacji informują również pracownicy hoteli i restauracji. Turyści nie mogą płacić kartami, ani za pośrednictwem PayPal. Nie mogą także ubiegać się o wyrobienie karty w indonezyjskich bankach, ponieważ posiadają tylko wizę turystyczną.