PiS zaczyna przygotowania do wyborów samorządowych. Co szykuje większość parlamentarna?

Wybory samorządowe. Dla PiSu to być albo nie być
Donald Tusk zostanie Premierem prawdopodobnie w następnym tygodniu. Jednym z jego zadań będzie wyznaczenie daty daty wyborów samorządowych. Wydarzą się one w kwietniu dnia 7, 14 lub 21. Poprzednia kadencja upłynie do 30 kwietnia 2024 roku.
PiS będzie chciał przejąć władze w regionach. Można podejrzewać, że zaczęli się już przygotowywać, gdyż Nowogrodzka wyznaczyła pełnomocników regionalnych. Na Lubelszczyźnie jednym z nich został Przemysław Czarnek.
“Powiedzmy to wprost. Jeśli po kilku miesiącach naszych rządów PiS wygra procentowo wybory do sejmików, to będzie to nasza wpadka. Byłby to fatalny sygnał.”
– mówi jeden z polityków Lewicy
Zobacz też: Wybory w Holandii: Czy skrajna prawica utworzy rząd?
Lewica dołączy do Koalicji Obywatelskiej?
Lewica współrządzi obecnie w połowie województw razem z KO i PSL, jednak w ostatnich wyborach parlamentarnych nie poszło im. Uzyskali zaledwie 8,6 proc. Realny próg wyborczy w sejmikach szacuje się na ok. 10 proc. Onet podaje, że Lewica planuje w wyborach samorządowych wystartować razem w bloku z Koalicją Obywatelską lub w ramach wspólnej listy wszystkich ugrupowań nowej większości. Politycy Trzeciej Drogi jednak nie przewidują takiej opcji. Dla Lewicy ryzyko jest duże, gdyż może nie otrzymać mandatów w większości województw. Na dzień dzisiejszy aż połową sejmików województw rządzi PiS.
“Wariant startu w ramach Trzeciej Drogi okazał się najbardziej efektywny i jego powtórzenie jest prawdopodobne, choć zaznaczam, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Chcemy przejąć władzę w jak największej liczbie sejmików. Nie wydaje mi się, by wspólna lista była odpowiedzią na to wyzwanie. Wybory parlamentarne udowodniły, że więcej bloków opozycji to przepis na sukces”
– mówi Onetowi polityk PSL, Miłosz Motyka
Zobacz też: Jak PiS ochroni prezesa NBP przed Trybunałem Stanu? Powstają pomysły