Orlen i rzekome "awarie" dystrybutorów. Koncernowi zarzuca się braki paliwa na stacjach - NoweMedium.pl

Orlen i rzekome “awarie” dystrybutorów. Koncernowi zarzuca się braki paliwa na stacjach

Na wielu stacjach benzynowych Orlenu pojawiły się informacje o awariach dystrybutorów. Tymczasem do sieci trafiła nietypowa instrukcja, jaką miały otrzymać stacje.
fot. Platforma Obywatelska / twitter

W ostatnich tygodniach ceny paliw na stacjach Orlenu drastycznie spadły. Dotychczasowe ceny wynoszące około 6,60 zł drastycznie spadły do około 6 złotych.

Ten spadek zaskoczył kierowców, a jednocześnie postawił sporo pytań – dlaczego cena tak nagle spadła? Wielu przeciwników Prawa i Sprawiedliwości połączyło to z nadchodzącymi wyborami.

Zobacz też: Istne szaleństwo! Wakacyjny rabat na Orlenie, 30 gr mniej na litrze benzyny

Ich zdaniem Orlen sztucznie zaniżył ceny, aby zagwarantować PiSowi argument w nadchodzących wyborach. Drastyczne obniżenie cen spowodowało jednak tłumy na stacjach. Ludzie tankowali samochody do pełna, a nawet napełniali kanistry na zapas.

Teraz wokół Orlenu wybuchło kolejne zamieszanie. Na wielu stacjach benzynowych koncernu nagle doszło do awarii dystrybutorów.

Prawdziwa awaria, czy brak paliwa na stacjach?

Tygodnik NIE dotarł do rzekomej instrukcji, jaką miały otrzymać stacje w przypadku tymczasowego braku paliwa. Instrukcja weszła w życie 6 września, czyli akurat w momencie, gdy ceny zaczęły spadać.

W ramach dokumentu stacje miałyby zawieszać kartki z komunikatem o awarii dystrybutora, a nie o braku paliwa. Sprawa najpewniej przeszłaby bez echa gdyby nie to, że dzisiaj rano w wielu miastach w Polsce pojawiły się dokładnie takie kartki.

Nie jest to jednostkowy przypadek, bowiem wedle relacji internautów rzekome awarie miałyby mieć równocześnie miejsce m.in. w województwach: dolnośląskim, małopolskim, łódzkim i mazowieckim.

Trudno uwierzyć w zbieg okoliczności, że doszło do jednoczesnego uszkodzenia dystrybutorów w wielu, bardzo oddalonych od siebie miastach w Polsce.

Zobacz też: Awaria terminalu Orlenu. 480 litrów ropy w Bałtyku!

Orlen w odpowiedzi dla Business Insider poinformował, że konsumenci nie mają się czego obawiać, a dostawy paliwa są dostarczane na bieżąco.

Poddaje to jednak w wątpliwość faktyczne zachowanie spółki. Skoro nie ma problemu z paliwem, to dlaczego stacje miałyby naklejać nieprawdziwe kartki o rzekomych awariach dystrybutorów?

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *