Jakub Żulczyk jest autorem w niełasce. Tak stwierdził Instytut Książki - NoweMedium.pl

Jakub Żulczyk jest autorem w niełasce. Tak stwierdził Instytut Książki

Jakub Żulczyk to jeden z najbardziej poczytnych autorów młodego pokolenia. Tym bardziej dziwi fakt określenia artysty przez narodową instytucję kultury - autorem w niełasce. A może nie dziwi...
instagram.com/Jakub Żulczyk

Jakub Żulczyk obecnie cieszy się dużą popularnością także w sferze politycznej. To wszystko za sprawą jednego określenia, które zostało skierowane w stronę prezydenta – “Andrzej Duda jest debilem”. Artysta nie tylko w swoich wypowiedziach, ale również książkach opisuje polską rzeczywistość. Często jest ona brutalna i gorzka, jak w “Czarnym Słońcu”. Nie oszczędza również w słowach kiedy chodzi o komentowanie działań Prawa i Sprawiedliwości. Nie ukrywa awersji do obecnego rządu i stanu polityki. Swoją szczerością i bezpardonowością zyskał serca młodego pokolenia, które również jest zmęczone działaniami Zjednoczonej Prawicy.

Artysta we wtorek odniósł się do wprowadzanych przez PiS zmian w ustawie medialnej:

Tworzysz z kolegami prawo specjalnie zaprojektowane tak, aby ujebać jedną konkretną firmę. Tą firmą jest stacja telewizyjna, która mówi rzeczy, które ci się nie podobają. A teraz do Polski wrócił jeden konkretny polityk, i ta telewizja będzie mu dawać dużo miejsca na antenie, i czujesz się zagrożony, więc tworzysz specjalne prawo, by ujebać konkretną telewizję.

Zdaniem Żulczyka inspiracją dla Jarosława Kaczyńskiego jest “Wielki Wzór ze Wschodu”. Jednak zapędy partii prezesa są blokowane przez Unię Europejską.

https://www.facebook.com/jakub.zulczyk/posts/364046848426512

Na koniec swojej wypowiedzi ostentacyjnie ugryzł się w język, podkreślając, że jeden proces o znieważenie już mu wystarczy.

Jakub Żulczyk nazwany autorem w niełasce przez narodową instytucję kultury

Wolność prasy to jedna z podstawowych wolności obywatelskich, która oznacza funkcjonowanie prasy i druku bez prawnych i politycznych restrykcji czy ingerencji cenzury. Jednak z innego założenia wychodzi Instytut Książki, który jest narodową instytucją kultury powołaną do promocji polskiej literatury na świecie oraz popularyzacji książek i czytelnictwa w kraju.

Wczoraj Jakub Żulczyk zamieścił na swoim Facebooku wpis, gdzie zaznaczył, że jest autorem w niełasce. Takiego określenia użył Instytut uzasadniając odmowę grantu na próbkę tłumaczenia nowej powieści artysty.

Instytut Książki odmówił tłumaczce grantu na próbkę tłumaczenia mojej nowej powieści, gdyż – uzasadnienie mailem – „jestem autorem w niełasce”. Autentyk. Grant ostatecznie nam niepotrzebny, wasza niełaska to jak łaska, ale naprawdę zrobiło mi się miło i wesoło; pozdrawiam Was serdecznie, pajacyki. Autor W Niełasce.

https://www.facebook.com/jakub.zulczyk/posts/364576508373546

Internauci jednak nie tylko żartują z zachowania narodowej instytucji, ale również zazdroszczą określenia Autor w niełasce:

W dzisiejszej rzeczywistości to jest prawdziwy komplement. Niechaj łaska czytelników zawsze Panu sprzyja.

Panie Żulczyk, w kontekście Pana wypowiedzi o prezydencie, uważam że to że wszech miar słuszna decyzja. Wystarczy, że Pan po polsku rozpowiadasz tajemnice państwowe – nie wszyscy znają naszą mowę. Ale jak Pana zaczną tłumaczyć, to się po świecie rozniesie i nikt nie będzie miał wątpliwości!

Cieszę się, że książki autora w niełasce są w mojej domowej bibliotece, wszystkie przeczytane przeze mnie i najbliższych.

AUTOR W NIEŁASCE. Jezu, jak ja zazdroszczę prawa do używania takiego określenie w każdym biogramie, opisie, wizytówce, wszędzie, przez resztę trwania kosmosu

Czy Narodowa Lista Ksiąg Zakazanych i Autorów w Niełasce jest już upubliczniona na stronie jakiegoś ministerstwa, czy trzeba poczekać parę miesięcy jeszcze?

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *